|
SPACER DO NIEBA
SPACER DO NIEBA |
Szliśmy miedzą, żyto było zżęte.
Idąc rżyskiem bolały nas stopy.
Tamten spacer jeszcze dziś pamiętam.
Słońce biegło za niebiańskie płoty.
Szliśmy w ciszy, wolno żółwim krokiem.
W zagajniku zaszyć swoje cienie.
Wiatr lipcowy zbratał się z obłokiem,
który nie raz był nam wybawieniem.
Wśród drzew brzozy, zmierzch dotykał ramion,
naszych dłoni i tęsknoty ciała...
Potem nigdy nie było tak samo,
chociaż mocniej sama całowałaś.
Bo to prawda, prawda nie zbadana,
idąc miedzą , pierwszy raz, gdzie drzewa
szumią w mroku , w tęsknocie do rana,
zapamiętasz ten spacer do nieba. |
|
Zanurzyłem się we wspomnieniach
i tak wyszło... |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Hefajstos44 |
2011.05.01; 19:56:59 |
pięknie, lubię te klimaty, które pokazujesz:) + |
Siostrzyczka |
2011.05.01; 15:34:52 |
lubię jak się zanurzasz...pięknie po tym piszesz... :) |
grazyna |
2011.05.01; 13:46:08 |
spacer do nieba... aż mnie dreszcz przeszył... ślicznie Wiernalku :)))))+ |
666 |
2011.05.01; 12:46:48 |
:):)++
serdecznie |
kaja-maja |
2011.05.01; 10:09:03 |
ładnie...
ale nie wiem dlaczego pomyślałm jakby
czwórkami do nieba szli...w:)+ pozdrawiam i:) słoneczny przesyłam |
|
|