|
Smutny płacz pragnienia
Smutny płacz pragnienia |
Miłości słodsza niż miód, ze smakiem, co wzgardza dotykiem ziemi
Gdzie jesteś, w dalekiach krainach, co i ja mogę poznać ich znój, posmakować ich poskręcanego umysłu, lecz niknie w mgle szarej rzeczywistości, kiedy moja lamentacja niczym ta hebrajska pływa nad tętniącym życiem martwym królestwem
Twój wybór był prosty, ty nieświadoma ognistych łez, co z wyrytych blizn niczym miedzioryt stworzyły rozległe w bólu serce, ja nieświadomy wiatru radości, co z dwóch rąk formuje małżeńską rzeźbę, posąg jak wieża Babel szczytujący w waszych dźwięcznych niebiosach
Synagogo, naosie, chramie i ty, nad zmysłami górujący święty gaju - wznów marsz sensu życia, pokaż w swym portalu, w wizji tej niczym od Izajasza, Micheasza i Zachariasza, czy zmartwychwstanie ten pokój, co w pył gnany wiatrem miałkości zetrze mój Szeol
W Sparcie szukam chłodzącego spokoju, w Atenach chcę odnaleźć jezioro wiedzy, co oczyści mnie z krzyczących neuronów, w wirtualnej orgii zatapiam się, płynę wraz z nią na zatracenie ku narkotycznej burzy
Sam na sam ze zdrętwiałym ciałem świata - czy opowieść o tej drwiącej boleści spisze Mickiewicz lub Byron?
Synagogo, naosie, chramie i ty, gardzący niesprawiedliwą krwią święty gaju - czy zabierzesz przed te złotej duszy boskie światło mój list, by ono swoim pachnącym pocałunkiem zawarły usta, które wpuszczają do swych bram żałosne łzy?
Strać mnie, życie! Bo złamały się me skrzydła! Kiedy się ich kości zrosną, by maskę tragedii zastąpić maską komedii?
Ta data w kalendarzu cicho przyjdzie, kiedy się pogodzę z głośnym krachem miłości, lecz czy moc będzie trwała wciąż na warcie, wciąż obejmując pijaną prostytutkę nadzieję, aby pędzić bolidem życia, aby nowa miłość z daleka mnie wołała, a złudna była jak tęcza? |
|
Dla A., inspirowane "Beloved" VNV Nation |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|