|
Słodki domek bez łakoci
Słodki domek bez łakoci |
W mroku świetlanego miasta
ugaszam płonące sople lodu
w deszczowej pogodzie
zapalam mroźny wulkan w moim domu
pozbawionym elektryczności
i poczucia humoru...
może gdyby piorun zniszczył
szklane pudełko z bezdusznymi więźniami
cztery pierniczkowe ciasteczka
dostałyby lukrowany bananowy uśmiech
od bezdomnego cukiernika co nie zna słowa pośpiech… |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
nieznana |
2010.08.11; 00:08:41 |
Hmm a ja myślę, że gdybym to ja napisała w swoim wierszu "zapalam mroźny wulkan" lub "szklane pudełko z bezdusznymi więźniami, nie zna słowa pośpiech" to żelazny dopisałby DO POPRAWKI / ZMIENIĆ / NIE MASZ WYOBRAŹNI i parę innych uroczych słów w jego wydaniu....
tak jakoś mi się nasunęło,
nie mam nic broń Boże do Twego wiersza, podoba mi się + |
Toyer |
2010.08.10; 15:37:30 |
najlepiej by było jakby otworzył cukiernię:) |
Biała Czarownica |
2010.08.10; 15:36:29 |
A może cukiernik kiedyś się dostanie do ciastek? |
amnezja |
2010.08.10; 15:00:04 |
druga bardziej, w pierwszej trochę przesady z oxymoronami, ale ogólnie lepiej mi przypada takie Twoje pisanie, niż relacje z gg :)))
+ |
Toyer |
2010.08.10; 13:29:08 |
Do geniusza mi daleko nawet ze skończeniem studiów mam problemy:D
a za wyobraźnie chleba nie kupie... |
Toyer |
2010.08.10; 13:00:52 |
Jestem od 2lat dopiero pełnoletni wiec czasu bajkowe nie tak odległe mi są:D |
wiermal |
2010.08.10; 08:01:53 |
...+... |
grazyna |
2010.08.10; 00:27:08 |
śpiesz się powoli, punkt + pozd . od Gr. |
|
|