|
Skarabejomachia, czyli wojna żuków z rzókami
Skarabejomachia, czyli wojna żuków z rzókami |
Pod półką żuk zwyczajny kulę toczył
Na półce rzók ortograf słownik czytał
Niechcący rzók ortograf słownik zrzucił
Słownikiem kulę spłaszczył oraz rozgniótł
W odwecie żuk zwyczajny słownik zawlókł
Pod okno. Rzók ortograf głośno krzyczał:
- Mój słownik oddaj, gnojku!. Żuk zwyczajny:
- Na śmietnik pcham go! Tam się spali!
I jeszcze żuk zwyczajny groził strasznie:
- Jak walnę cię, to nie będziesz żyć
Ortograf rzók odgrażał też się strasznie:
- Jak walnę cię, też nie będziesz rzyć |
|
Wers 3 od końca i ostatni mają inną rytmikę niż pozostałe.
Niektóre wyrazy celowo zostały napisane błędnie. |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Super-Tango |
2017.03.15; 20:42:08 |
Dobry, ciekawy, interesujący wiersz+)
Pozdrawiam serdecznie |
GeliuszwAtenach |
2017.03.12; 23:13:47 |
Do Sonaty!
Uważam, że napisałem sylabiczny ( zadbałem o to, by w każdym wersie była ta sama ilość sylab ) i toniczny ( zadbałem o stałą rytmikę ) wiersz rymowany ( bo o rymy także zadbałem ).
Wers 3 od końca i ostatni odbiegają budową od reszty wersów, illa de causa całość tworzy tzw. " wiersz hetero - metryczny".
Nie jestem polonistą, ale przejrzałem, nawet nie czytałem, tylko przejrzałem, K. Zawodzińskiego; stąd operuję, choć nie wiem, czy dobrze, takimi fachowymi terminami.
Jeśli jednak mimo takich wyjaśnień fachowych, dla Ciebie to nie wiersz, to niech to będzie dla Ciebie proza! |
GeliuszwAtenach |
2017.03.12; 22:34:14 |
Do da Winczi!
Twój komentarz tak pasuje do mojego wiersza, jak gipsowa ręka do muru pruskiego.
Przecież w moim wierszu jest mowa o genezie wojny żuków zwykłych z rzókami ortograficznymi, tak jak w pewnym antycznym poemacie heroikomicznym mowa jest o wojnie żab z myszami i krabami. |
bączek |
2017.03.12; 20:22:40 |
ja też o żuczku napisałem + pozdrawiam |
bączek |
2017.03.12; 20:22:40 |
ja też o żuczku napisałem + pozdrawiam |
da Winczi |
2017.03.12; 18:45:48 |
Sylen, kretynowaty debilku... świetna gra mopa po posadzkach w elektrowni haha
Jełopie zielonogórski. Fiu, fiu... a bokserki wykruszyłeś w kroku na jutro?
Starymi batonami zrysujesz se ractum, jak kosmici Płaskowyż Nazca, frajerzyno z zawodówki Falubazowej hehe |
sylen |
2017.03.12; 18:39:10 |
A teraz drogi Geliuszu o Twoim wierszu. To takie sceny wśród żuków, fiu, fiu.
Świetna gra słów, w super wierszu☺plus |
sylen |
2017.03.12; 18:31:14 |
Dodaj wiersz do ulubionych
Napisz do autora
« poprzedni (229 / 229)
Gladiator Poziom 10
dodany: 2017-03-11, 12:28:40
typ: patriotyzm
wyświetleń (138)
głosuj (5)
da Winczida Winczi 2017.03.11; 20:55:41
Z kimś takim, jak Pozyton... rozmowa nie ma sensu, bo pustak pojęcie nie ma o polityce, pisząc ile to Tusk zrobił dla Polski i dla Polaków. Trzeba nie mieć po kolei w głowie, żeby takie banialuki wypisywać, jak Pozyton... Kradli gdzie się dało, jak się dało i ile się dało. Nie chcę mi się nawet podejmować merytorycznej dyskusji... ręce opadają, co ludzie sobą reprezentują.
Gladiator, popieram w zupełności... Donald Kaczor... raus z Polski!
śpiewał kolendy u Manna, to teraz niech śpiewa u Niemców... CDU nieźle w niego wpompowała kasę. A po polsku? Von Donald... jeden Donald za oceanem... zupełnie wystarczy.
Plus... kwam* perfekt
@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@@
Znajducho- spasły na umór, naczelny wieprz Zacisza, podstoliczny słój, t(fuj) papcio, w ferworze ciężkiej pracy swoimi brudnymi racicami kliknął za swojego kochanka takie tam mało znaczące, ale nader pouczające, buachacha, pierdu, pierdu, które wkleiłem powyżej małp(@@@...) i mamy co mamy, kolejnego wielbłąda. A kochanek wieprza, zresztą też wieprz, ma nader poważny (który to z kolei?-hmmm) problem.
Czy warto dla cię* znajducho, takiego jak naczelny wieprz alfanabetę* mieć za papcię?
Jak się wahasz, to chętnie odpowiem. Otóż *NIEWARTO. I czy też warto mieć za wujcia tranwestitutkę* MarysięLou, której w łepetynce kolędy mylą się z herbami. NIEWARTO*, naprawdę NIEWARTO* |
da Winczi |
2017.03.12; 18:21:30 |
Co to jest do cholery? Ludzie... Ratunku!
Czy to jakieś dziecinne ejakulacje podstarzałego księżulka, czy może dorosłość ministranta po denominacji... z chóru Stuligrosza, w asyście pedofila... biskupa z Poznania?
No naprawdę... trzeba nie mieć wszystkich w domu, żeby sporządzić taki literacki maszkaron hehe
Ale u paserów kradzionych wierszy przez hipopotamicę Izabel... wszystko jest możliwe. |
joanna53 |
2017.03.12; 18:05:42 |
ciekawie napisany,
życzę miłego wieczoru+ |
grzegorz-kot67@o2.pl |
2017.03.12; 17:31:18 |
Wężykiem, wężykiem dzisiaj było, jak w makaronie,
ale cel osiągnięty, już w pierwszej odsłonie.+ |
lucja.haluch |
2017.03.12; 17:11:58 |
Świetna zabawa.. Masz pomysły super..+ |
Kama |
2017.03.12; 16:59:35 |
Matko i córko....Geliuszu :)+ |
Boreas |
2017.03.12; 16:29:42 |
I między zwierzętami takie sprawy się dzieją!!!!! myślałem że tylko ludzie nie znoszą "słowników" pozdrawiam z +. |
|
|