|
Skaleczony euforią
Skaleczony euforią |
Zygmunt Jan Prusiński
SKALECZONY EUFORIĄ
Odgaduję idąc swoimi myślami
w głębi jest chaos poszczególnych treści
oswajam te rzeczy które mnie dotyczą
już w samej filozofii – w poezji.
Czy można być na górze
czy lepiej na dole zaprzyjaźnić
elementy składowania fragmentów
nie tylko samo znaczenie
że mogę być lepszy -
ale budować skruchę
przed naturalnymi siłami
choćby wczorajszy pobyt w lesie
z zapytaniem względnym
bo tyle napotkałem pustych butelek
jakby się odbywały towarzyskie spotkania.
Uleciały gdzieś proporcje
o kulturze osobistej człowieka
jego zachowanie czy tak można
zaśmiecać las i w taki sposób
dziękować za pobycie w gościnie?
Tego rodzaju fragmenty
drażnią moje jestestwo
w obronie czystości
tak jak w miłości wymagam
by uszanować miłość
pomiędzy mężczyzną i kobietą
bo to jest nagroda -
znam samotność nazbyt
żeby o tym nie wiedzieć.
Wczoraj najadłem się borówek
a dla Jolki nazbierałem grzyby.
Suszę je żeby zimą skorzystała
jako dodatek do potraw.
Wczoraj w tym lesie
rozśpiewałem się niczym słowik
nie byłem sam jeśli tyle drzew
było ze mną – to dla nich
unosił się mój głos...
Tenorowy zabrzmiew -
czy jest takie słowo?
Niech zostanie
powinno być zaśpiew
ale (zabrzmiew) od brzmi
w dogodnej aparycji.
Co do filozofii to jest
w bezgranicznej osłonie...
25.8.2013 - Ustka
Niedziela 10:42
Wiersz z książki "Kobieta pachnąca stepem"
autor ZJP
https://m.salon24.pl/8a2400410739660cdc507da431feb4d2,750,0,0,0.jpg |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
zygpru1948 |
2020.02.21; 04:31:45 |
AS
Nr. 42
18 PAŹDZIERNIK 1936
Cena 40 groszy
Z CZASÓW KONGRESU WIEDEŃSKIEGO UROCZA ARTYSTKA JOAN CRAWFORD
http://wmbc.olsztyn.pl/Content/159/As_1936_nr42.pdf |
zygpru1948 |
2020.02.21; 04:30:48 |
ZAUŁKI ŚWIATŁA – część pierwsza
Dział: Kultura Temat: Literatura
Zygmunt Jan Prusiński
NIE SPÓŹNIJ SIĘ NA TĘ NAGĄ MODLITWĘ
https://www.salon24.pl/u/korespondentwojenny/1018622,zaulki-swiatla-czesc-i |
zygpru1948 |
2020.02.21; 04:30:14 |
Zygmunt Jan Prusiński
WIĄZANKA I DEKORACJA
Motto: Szaleje pszeniczna ochota
z dziewczyną miłości poganiać
w ziemskiej roślinności dobiec
do aksamitów w porze południowej.
Nie było tłustego czwartku
unikam spożywania pączków
a faworków nie umiem robić
tradycja jest słodkawa
a ja unikam cukru – bo nie służy...
Ale mam na głowie antologię
„Pola zlewają się z niebem”
mam tam pięć utworów – lubię wiersz
„Istniejemy w poetyckiej przestrzeni”
i cieszę się że zaistniał publicznie.
Wracając do motta to istnieje
taka dziewczyna miłości –
zdobywam ją po rycersku
jak Savinien de Cyrano de Bergerac –
siedemnastowieczny poeta
- jesteś dla mnie tamtą Roksaną.
Nie stoję pod balkonem o zmierzchu
nie słyszysz mego głosu dedykując
miłościwe akcenty czułe – jestem winien
wszystko o czym piszę przekazać dekoracyjnie.
20.02.2020 – Ustka
Czwartek 19:32
Wiersz z książki „Zaułki światła”
Muza Zofia Musiał
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/s960x960/83328453_270188347291499_2451725980058779648_o.jpg?_nc_cat=107&_nc_ohc=Oz8nUJ9CwxAAX8f-W4n&_nc_ht=scontent-waw1-1.xx&oh=0c061b4c2c778826274549bb56352e24&oe=5E949DFE |
zygpru1948 |
2020.02.21; 04:13:42 |
Z listów Julietty
Estelo A.W
z perspektywy burgundowej zorzy
zatopiona w przyszłość nuciła
ulubioną melodię błędnie wręcz
kunsztownie zagrała kilka dźwięków
z dbałością o szczegóły
precyzyjnie sortując rewersy rzymskich monet
srebrnych
słów bo złoto milczy?
a przecież było napisane
"Nie wierz Fortunie, co siedzisz wysoko"
niewzruszona kocha status quo
szaleje przeterminowana elekcja
w transie histerycznym schorowana
śmieje się fałszywie projektując
awers zaburzeń dwubiegunowości
afektywnej koloru bladego
mdleje postustrojowo w nadziei
na transfuzję czekoladką
już Aurora zafascynowana
identycznym odcieniem oczu z oddali
nie zakrywa dłonią ust
dotyka następną stronę widnokręgu
czary?
pachniesz niepomiernie gorzko
"słodką idiotką" |
zygpru1948 |
2020.02.21; 04:08:27 |
Hanna Karwowska
Pisz wiersz
wers po wersie rozwijaj
frazą długą i giętką
językiem po moim ciele
kaligrafuj powoli
strofami poematu o adamowym ogrodzie
aż wypłynie sok z rumianego jabłka
rwać owoce możemy bezgrzesznie
suche dni wykreślił dla nas Bóg
liściem się nie zasłaniam
gdy ozdobne inicjały kreślisz
lecz balladą jestem pełną westchnień
Żyję, bo co mam ze sobą zrobić
nie odejdę
nauczysz mnie znowu stąpać po schodach
i do znudzenia będziesz powtarzał
- uważaj kamień
na głos policzę potknięcia
sprawdzając przy okazji
czy masz wszystkie palce
policzalność jest obsesją
i przewodnikiem po krawędziach
pory roku wyznaczają tulipany
kwitną na czerwono i żółto pod palcami
czuję przebarwienia
wracam sama
ściany są szorstkie i niezawodne
wiem że tu jesteś
pachną tulipany |
|
|