|
Sepleniący wierszyk
Sepleniący wierszyk |
Raz pięściarza ciężkiej wagi
podczas chwili nieuwagi,
walnął bokser wagi średniej
i wybił mu zęby przednie…
Pan się śmieje? Pan wybacy;
jak się on cuł bez siekacy?
Nie ponosił zadnej winy,
a śmieją się zeń dziewcyny.
Chłop jak dąb jak smarkac gada.
Jakze tu się z nim dogadać?
I wrazenie jest niemiłe,
kiedy gulas zre osiłek.
Wsystko (fakt to ocywisty)
miało finał u dentysty.
Chociaz biedak psezył męki,
to z powodu stucnej scęki,
i stucnego uzębienia
nie pozbył się seplenienia. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
TESSA |
2016.10.04; 06:12:18 |
bo seplenić to jest stuka
dla kazdego niech nauka
z tej historii taka będzie
sanuj zęby w swojej gębie:D |
claudia |
2016.10.04; 00:23:54 |
Fajna satyra! |
fred |
2016.10.03; 23:16:05 |
... i siem rozluźnił :)... |
Ambrozja |
2016.10.03; 19:32:24 |
No fajny a pomysł seplenienia, super.
Pozdrowienia z wielkim plusem. |
Jan z Czerniewic |
2016.10.03; 17:29:52 |
Byłem dzisiaj u dentysty, aby przeżyć ból siarczysty :) Wiersz na czasie :) |
sylen |
2016.10.03; 16:23:12 |
Ach ta scęka, a seplenienie? Tyz ładnie, tak dekadencko, ino nijak zrozumieć . Ślicnie, satyrycnie, uśmiałem się☺plus |
Ulitka |
2016.10.03; 16:21:42 |
bardzo udana satyra zabiorę do ulubionych + |
|
|