Sen Stefanka

Sen Stefanka Noc zarzuciła kołdrę na plecy Anioł wymościł dla mnie poduchę Księżyc uchylił srebrny cylinder Gwiazdy mi szepczą bajki nad uchem Morfeusz przysiadł przy moim łóżku Wyjął apaszkę barwioną snami Otarł mi z czoła skrawki mych myśli Anioł powiedział - Polataj z nami Wzięli pod ręce mnie z Morfeuszem Morfeusz rzucił sennie zaklęcie Anioł otulił swoimi skrzydłami Upadłą gwiazdę na firmamencie Wyczesaliśmy grzebieniem chmury Księżyc pokiwał zza kapelusza Gwiazdy puszczają oczka w pończochach Wiatr w trakcie walca paprocie wzrusza Polecieliśmy szukać ich kwiatów Jak doradziła nam pewna wróżka Świt rozpromienił się słonecznikiem Rankiem musiałem wrócić do łóżka Morfeusz zabrał torbę ze snami Anioł rozwinął skrzydła ku słońcu Tak się rozstałem z podróżnikami I wstałem z łóżka wyspany w końcu

Napisz do autora « poprzedni ( 59 / 271) następny » Bezsenność dodany: 2011-03-24, 09:59:10 typ: bajka wyświetleń (716) głosuj (162)

Pan Tharei	2011.03.24; 22:12:55
zgrabnie+

666	2011.03.24; 15:18:01
:)+ serdecznie

GAJA	2011.03.24; 13:18:02
superek :)))))))+++

Romantyczny_Grabaż	2011.03.24; 10:11:04
+)