Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (2)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Mantra - pantum
- Konik polny
Z miłosnych zmysłowych uniesień-(pantum)
- Konik polny
Monastycyzm światopoglądu
- Konik polny
Tylko bądź
- Konik polny
więcej...

Dziś napisano 6 komentarzy.

Sen o Tobie (7)

Sen o Tobie (7)

Opisuję tu kolejny z moich snów, pięknych i nieco dziwnych. Dla sporej części czytelników ten tekst może być dość niezrozumiały, jak większość tych, które tutaj codziennie publikuję.

...

Był wieczór, wszystko z jakiegoś innego miejsca widziałam. Nie byłam tu, lecz tam. Miejsce odległe, czyste, nietknięte ręką człowieka, a wszędzie tam były Anioły. Ja byłam duszą samej siebie. Byłam po drugiej stronie lustra.

I tamtego wieczora odnalazłam T. On jak zwykle siedział przy swym antycznym, czarnym pianinie, przy świecach i grał swe piękne melodie.
Jako dusza przybyłam i nie bylo mnie widać. Stałam przy nim chwilę.
Na moment zamknęłam oczy. Otworzyłam je i postanowiłam mu się ukazać.
Choć zanim to zrobiłam, postanowiłam dotknąć jego czarno-blond włosów. Poczuł to, ale pomyślał, że to wiatr i poszedł domnkąć okno. Usiadł znów przy pianinie. Wtedy wstrzymałam oddech i mu się ukazałam.
Czemu nie był nawet zdziwiony?

Zaczęłam łagodnym głosem:

-Witaj T., nie bój się mnie, proszę. Przychodzę ci coś przekazać.

On na to:

-Nie boję się, wiem, że to drugie życie istnieje. Powiedz, kim jesteś?

Usiadłam obok niego przy pianinie i odpowiedziałam:

-Jestem tą, która z miłości do Ciebie poświęciła swoje życie. Z tęsknoty dosłownie pękło mi serce, nie mógl uratował mnie już nikt, a Ciebie tam nie było z wiadomego powodu...Kochałam Cię bezgranicznie przez kilkanaście lat.
Marzyłam o Tobie, o nas, dniami i nocami. Pewnej nocy nagle tęsknota postanowiła to ukrócić. Gdy mnie chowano, jako dusza tam byłam obecna. Ktoś powiedział na przemowie, że podobno odeszłam, gdy spałam. Tylko ja wiem, że śniłam znów o Tobie. I to było po raz ostatni, tamtej nocy moje serce już tego nie wytrzymało...

T. opuścił wzrok, milczał i bardzo posmutniał, miał łzy w oczach. Dotknęłam jego dłoni. I choć byłam tylko duszą, to jakoś czułam jego ciepło. Upuścił pierwszą łzę. Otarłam z jego policzka wierzchem dłoni.

Po cichu odezwał się:

-Brak mi słów. Przepraszam, przecież nie mogłem wiedzieć, to było niemożliwe...Tak bardzo Cię przepraszam...Nie wiem, co mogę powiedzieć, to jest tak smutne, okropne. Tak bardzo boli, gdy teraz o tym wiem...

Jako dusza nie mogłam wyrażać emocji, a jednak z mych oczu popłynęły łzy.

T. kontynuuował:

-Czemu nigdy nie powiedziałaś mi o niczym, nie napisałaś do mnie...Prawda, nie wiem nawet, kim jesteś, ale gdybym znał twoje cierpienie...

Trzymając go za dłonie, odpowiedziałam smutno:

-To i tak by nic nie zmieniło...Dwa różne światy, to nie mogło się wydarzyć i wiesz dobrze, dlaczego...

Odpowiedzial:

-Tak, to pawda, nie mogło nic tu być między nami, ale chociaż bym o tym wiedział, co czułaś. Chociaż tyle...Gdybym mógł cię teraz przytulić, ale pewnie nic nie poczujesz...

Spojrzałam na niego:

-Spróbuj, ja nadal czuję. Nie wiem, jak, ale czuję. I to dużo.

T. niepewnie, ale zdecydował się mnie przytulić. Gdy to zrobił, poczułam całą sobą jego delikatność, jego ciepło. Cudowne uczucie, którego nigdy nie doświadczyłam za życia. I wtedy łzy znowu wezbrały...

Spojrzał mi w oczy:

-Czemu nie czuję się dziwnie, tuląc...duszę?

Odpowiedziałam szeptem:

-Może nie jestem tylko zwyczajną duszą. Jestem postacią stworzoną ze szczerej, czystej, najpiękniejszej miłości, którą darzyłam Cię, zanim...

T. trzymał moje dłonie, choć wyglądało, jakby trzymał powietrze

-Teraz będę siebie obwiniał o to wszystko...

Spojrzałam na niego:

-Nie masz o co. Za miłość nie da się wziąć odpowiedzialności. Ona po prostu jest i ma swoje własne zasady.

Wtedy nagle do pokoju weszła czarnowłosa A., choć to bardzo konkretnej budowy kobieta, to tutaj była w półprzezroczystej podomce, pod którą miała tylko bieliznę. Mnie nie zauważyła, bo zobaczyć mnie mógł tylko T.

Złapała go za dłonie, uśmiechnęła się i odezwała się do niego:

-Chodź ze mną, dziś jest ten wieczór. Zostaw to wszystko i chodźmy już.

T. był nieco zmieszany, siedział przy pianinie i nie wiedzial, co powiedzieć:

-Tak, wiem, zaraz przyjdę. Muszę jeszcze coś dokończyć, mam taką melodię, którą chcę dopracować i zapisać...

A. na to zniecierpliwiona, podeszła do otwartych drzwi i zanim wyszła:

-Oh, no dobrze, bo ty tylko muzyka i muzyka, a gdzie życie? Poczekam, dam ci 10 minut, ale nie zapomnij o mnie.

T. podszedł do okna. Na zewnątrz padał deszcz, milion kropli było na szybach.

-Co mam zrobić...?

Ukazałam mu się znowu i powiedziałam smutno:

-Idź do niej, to twoje życie. Mojego już nie ma...

Odwrócił się, patrzał na mnie i wyszeptał:

-Skoro znam prawdę, to nigdy już nie będzie, jak było. Jestem tak przybity, że nawet nie mam ochoty na ten wieczór z nią...Widzę ciebie, jako duszę, taka piękna, długowłosa niewiasta, niematerialna postać w tej zwiewnej, białej szacie...Ta, której serce pękło z cierpienia od niespełnionej miłości do mnie...Jak mam się czuć? Teraz już nie jestem sobą i nigdy nie będę...

Nie umiałam odpowiedzieć. Przytuliliśmy się, a łzy płynęły z naszych oczu, niczym krople deszczu po szybach. Wtedy nawet noc płakała z nami...


...

•Sen o Tobie•
pozostałe części:

http://poetyckie-zacisze.pl/sen-o-tobie-1-w160749.html
http://poetyckie-zacisze.pl/sen-o-tobie-2-w160921.html
http://poetyckie-zacisze.pl/sen-o-tobie-3-w160976.html
http://poetyckie-zacisze.pl/sen-o-tobie-4-w161015.html
http://poetyckie-zacisze.pl/sen-o-tobie-5-w161311.html
http://poetyckie-zacisze.pl/sen-o-tobie-6-w162355.html
Napisz do autora

« poprzedni ( 111 / 480) następny »

GothicQueen

dodany: 2020-12-03, 02:08:52
typ: tęsknota
wyświetleń (385)
głosuj (68)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

GothicQueen 2020.12.04; 01:17:50
Ten trudny utwór - tak samo, jak większość moich wierszy/listów - ma dla mnie szczególne znaczenie...


Wiersze na topie:
1. Poniżej podłogi (30)
2. ten czas (30)
3. Galimatias (30)
4. Płoną księgi woluminy (30)
5. aż tyle (30)

Autorzy na topie:
1. darek407 (1507)
2. wieslawdrop (240)
3. BlindNiemy (118)
4. GothicQueen (116)
5. Gregorsko (108)
więcej...