Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (11)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Z mitami
- AL46
"Autoportret w dzwonku rowerowym"
- joanna53
Śmieszny płacz
- joanna53
Heretyk
- JNaszko
więcej...

Dziś napisano 37 komentarzy.

Sen chłopca o plaży!

Sen chłopca o plaży!

Siedzę sobie raz na plaży,
słoneczko wspaniale parzy,
pewnie skórka się przysmaży,
ciekawe co się wydarzy.

Ciekawi mnie cóż się stanie,
na ręczniczkach siedzą panie,
mmm, czy będzie dzisiaj branie?
Chętnie rzuciłbym się na nie.

I blondynki, i brunetki,
są ich tutaj chyba setki,
i są rude też kobietki,
w głowie tylko mnie minetki.

Ależ słońce mocno grzeje,
ja za chwilę oszaleję,
jedna z pań się do mnie śmieje,
wiatr po plecach lekko wieje.

Piękna pupcia, boskie usta
i na sobie zwiewna chusta,
nie wygląda, że jest pusta,
z nią to byłaby rozpusta.

Gdy ją w myślach rozbierałem,
tak się bardzo podjarałem,
cały chyba zesztywniałem,
namiocik otwarty miałem.

Ona gdy to zobaczyła,
chyba zaskoczona była,
aż z wrażenia podskoczyła,
chyba się nie przestraszyła.

Po chwili mą rękę wzięła,
sympatycznie się objęła,
lecz po chwili mnie zagięła,
bo swój stroik śliczny zdjęła.

Jakie ciało i figura,
marzy mnie się taniec, rura,
robi mnie się gęsia skóra,
sekretarka mego biura.

Ależ ja się podnieciłem,
lekko chyba i spociłem,
w siódmym niebie wtedy byłem,
czego ja z nią nie robiłem.

Pocałunki i pieszczoty,
pełen byłem ja ochoty,
wziąłem ja się do roboty,
były seksualne psoty.

No i wtedy zrozumiałem,
w ukrytej kamerze grałem,
zanim dobrze pomyślałem,
w telewizji dawno stałem.

Witaj stary w Big Brotherze,
myślę sobie, ja nie wierzę,
wołają mnie, bohaterze,
albo raczej nasz frajerze.

Nie martw się było wspaniale,
mógłbyś u nas grywać stale,
ruszasz się jak w karnawale,
lecz ja myślę o zawale.

Co znajomi moi na to,
co powiecie Mamo, Tato?
Widzieli mnie z mą armatą,
jak bombałem się z Agatą.

Tak na imię pani miała,
wcześniej się nie przedstawiała,
ona mnie na plaży brała
i zrobiła ze mnie wała.

Miała fajna być przygoda,
piękna dzisiaj jest pogoda,
obok mnie jest prawie Doda,
ale wyszła z tego trzoda.

Gdy tak się zdenerwowałem,
lekko chyba się zachwiałem,
dopiero ja zrozumiałem,
że ja sen tu taki miałem.

Byłem ja w pół obudzony,
cały byłem ja spocony,
albo raczej też spłoszony,
w sumie to zadowolony.

Przecież byłem jeszcze młody,
nie gotowy na przygody,
dla mnie by to były schody,
wypiłem pół szklanki wody.

Sen ten był bardzo gorący,
był też i podniecający,
ale też pouczający,
taki wątek mój kończący!
Na wesoło dla ludzi z poczuciem humoru!
Napisz do autora

« poprzedni ( 34 / 63) następny »

Wierszoman

dodany: 2014-02-17, 20:32:15
typ: satyra
wyświetleń (298)
głosuj (1)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

Wierszoman 2014.02.17; 21:00:43
Wiem, że czasami przesadzam z długością. Lubię opowieści wierszowane. Pozdrawiam


Wiersze na topie:
1. jest dobrze (30)
2. ludzka utopia (30)
3. "kto sieje wiatr zbiera razy" (30)
4. w intencji manny (30)
5. ***[między nami pole minowe...] (30)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (326)
2. Jojka (319)
3. darek407 (259)
4. Gregorsko (116)
5. pawlikov_hoff (102)
więcej...