|
ściemnia się
ściemnia się |
dogorywa słońce popołudniem
rozświetlając odchodzących
potężnych ważnych dumnych
zostają ci ludzcy ostatecznie
kalecy mieszkańcy skurczonej zony
żyjący w ubóstwie światła
rozwieszają bladość gwiezdną na aortach
jeszcze nędzna wiosenna przestrzeń
dopiero raczkuje spojrzeniem
słowem jeszcze nie zdaniem
i nie dotyka człowiek
wszystkim tym kim jest
i jak jest
w stęchłym majestacie unicestwienia |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|