|
Sami
Sami |
I zostali sami...
Jej w oczach szelmowsko gwizdał śmiech,
Jemu wargi wykrzywił w grymas grzech,
Tak niedograni...
Zostali więc sami...
Ona dotykiem kradła dzień, mówiła z radością,
Jemu wszystkie słowa utknęły w gardle ością,
Tak niedobrani...
Ale zostali sami...
Ona widziała świat w jego wąskich oczach,
On w jej ogromnych- osty, straszydła z moczar,
Tańczyli z marami...
Łzy zalane oczami...
Spoili swe usta własną krwią z podłogi,
Gdy szeptała zaklęcia, on jęczał złowrogi.
Odwrócili się plecami...
Lecz pozostali sami...
Nawet Bóg bał się wedrzeć do ich świata,
On głupiec-romantyk, ona zwykła szmata,
Bawili się snami...
Byli tylko sami...
A miliardy ludzi czekały za drzwiami... |
|
dla mężczyzny o wąskich oczach, dla romantyka, dla poety... |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
nieznana |
2010.02.14; 15:50:22 |
odżyją w kolejnym wierszu.... |
Chmurka |
2010.02.14; 15:05:04 |
Hmm... ciekawie, pięknie... tak inaczej.. :)
Pozdrawiam... :) |
Puchała |
2010.02.14; 10:59:00 |
Również odmienny sposób spojrzenia na to samo.+ |
Venus |
2010.02.14; 08:40:39 |
Ładnie.:) |
|
|