|
Rutyna
Rutyna |
Znowu noc,
gdy w środku przerwana.
Znowu noc,
gdy myśl niepowstrzymana.
Znowu noc
marna, jak i poranek.
Kawy pić
znów przyjdzie pełen dzbanek.
Nawet kot
Że snu się nie wyrywa
Tylko pań
po nocy znów przeżywa.
Tylko co....
Na co wszelkie staranie.
Zostało
na koniec mu czekanie.
On już nic
w sercu swym nie planuje.
Choć to szok,
to gongu wyczekuje.
Smutny dzień,
Choć słońcem przepełniony
Wokół gwar,
Poeta zaś zgaszony.
Milczący,
Twarz cała pomarszczona.
Uśmiechu
dawno nie miała ona.
Co dzień dziś
w pracę by uciekał,
A wciąż w noc
Myśli strumień i rzeka. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
lucja.haluch |
2020.12.15; 00:31:35 |
Smutek płynie wiersza strugą, a przecież los może jeszcze uśmiechnąć się, warto w to uwierzyć...Plus+
Pozdrawiam cieplutko... |
adambielicz |
2020.12.14; 17:17:39 |
Noc zagarnia, ale nie wszystko. Pozdrawiam. |
Halinka |
2020.12.14; 12:59:27 |
Ciekawy wiersz. Pozdrawiam+ |
niteczka |
2020.12.14; 10:34:41 |
Smutny klimat
Pozdrawiam nadmorsko :) |
|
|