|
Rozbitek
Rozbitek |
Przemierzam samotnie ocean myśli
Na łodzi, odpycham się ręką. Dryfuję.
Skupiam się na wyspie przede mną,
Na Tobie. I znów porywa mnie fala zwątpienia. Gubię kierunek.
Słowa i uśmiech Twoje są jak ciepły podmuch w żagiel, którego nie posiadam.
Tonę, przewrócony radością.
Promienie słońca zwanego nadzieją wysuszają mnie.
Jestem spragniony na morzu, a ubiór wciąż przesiąknięty refleksją.
I kiedy myślę, że jestem już u celu, kiedy stawiam kroki na plaży Twej cery...
Przychodzi huragan rzeczywistości i zabiera mnie tam skąd przypłynąłem.
Przecież dobrze wiemy, że nie można mieć wszystkiego, a ku temu jest ta podróż.
Czy gdybym wiedział, że mój statek się rozbije, wsiadłbym na niego?
Dla tego rejsu z Tobą mogę być rozbitkiem wieczności. |
|
"Rozbijam się o skały Twych oczu" |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|