|
Róża nie wie, że wybrała z premedytacją
Róża nie wie, że wybrała z premedytacją |
Chciałem zrezygnować jeszcze zanim
zacząłem uciekać, a ona była zdecydowana na każdą
zdradę od początku. Nazwała mnie swoją przyszłością, karą i nagrodą,
w postaci tego samego dotyku. Chciała być esencją
kobiecej tragedii, kąpała nas w wodzie z solą, bo wierzyła,
że płacz oczyszcza. Stałem się niewolnikiem
jej podkrążonych oczu i prawda musiała wypływać
w pustych źrenicach. Potem ich niewolnikiem stała się
cała nasza planeta. Potrzebowała zapewnień, że jest
najważniejsza, teraz wiem, miała być jedyna
od początku, potrzebowałem stać się skurwysynem
na potrzeby teatru. Zepsucie stało się
wiążącym, jak koniec świata na palcu serdecznym,
niezrozumiałym pięknem. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
TESSA |
2017.01.24; 12:38:59 |
bardzo do mnie dociera. jest analogią moich przeżyć... |
bordoblues |
2017.01.24; 12:27:50 |
zaciekawiłeś mnie bardzo. myślę, co napisać, żeby nie zbanalizować i nie przesłodzić. może ... zostawię ciszę, jak niezrozumiałe piękno.
dokładam plusa |
Sławomir_Sad |
2017.01.23; 19:10:45 |
Ciekawy tekst jak na skurwysyna ;)
Pozdrawiam serdecznie z plusem |
|
|