|
Rewir
Rewir |
Zmęczone ciało uwalnia się od bólu, pobiera sen.
Niewybrany z życia, trzymam się upływającego cudu
na wykarbionej krwi. W mieszkaniu rozsypał się dzień.
Oddana mi w dożywocie kobieta,
otwiera okno, żeby nie śmierdziało
jak w krematorium podczas szkolnej wycieczki. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
lucja.haluch |
2022.09.23; 16:28:58 |
Jak dobrze, że jest oddana w dożywocie... Plus+
Pozdrawiam serdecznie... |
Pseudo-Geliusz |
2022.09.23; 12:11:52 |
Twój wiersz mówi o prozie szarego, zwykłego życia. Plus. Pozdrawiam. Miłego dnia. |
|
|