|
...ratunek...
...ratunek... |
Moment, chwila wciąga.
Oszołomienie, szał, wariacja.
Ogrom osacza, złote światła, złudna słodycz.
Balansujemy, niby żyjemy.
Chyba czujemy, bądź udajemy.
Z boku patrzymy, wciąż nie wierzymy,
że nas wchłonęło piekło urocze.
Bawi się nami, marionetkami.
Biedne laleczki duszy nie mają.
Cudu czekają, czy czarodzieja?
On wnet ożywi blask zatracenia.
Drogę im wskaże w niewinnym darze.
Czy go złapią? Docenią? |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
rekrut |
2011.10.31; 11:10:14 |
Właśnie, czy go dcenią? ładny wiersz,+ |
Donia51 |
2011.10.31; 10:33:18 |
Z boku patrzymy, wciąż nie wierzymy,
że nas wchłonęło piekło urocze.
Bawi się nami, marionetkami.
+) |
|
|