|
Ranna miłość z tobą
Ranna miłość z tobą |
Zygmunt Jan Prusiński
RANNA MIŁOŚĆ Z TOBĄ
Violetcie Valskiej
Tam na tych łąkach jesteś boginią.
Łabędzie tuż na jeziorze podglądają
moje malowanie w tobie - nie krępujesz się
przyjąć kilka komplementów z rosy posłania,
drozd gdzieś ukryty chwali się głosem.
A ja moimi Erotykami zachęcam byś była romantyczna.
Tak mało jest delikatności w nas samych Violetto -
oszukujemy mgłę odchodzącą że tu wrócimy
pełni uroku namalowani na niczyich łąkach,
frasobliwi jednak w kącie różowego światła.
Pokocham twoje piersi i uda - zwilgotnieje
twoja natura na słonecznym posłaniu.
Roztańczę połysk pragnienia - tętent koni zaśpiewa,
a jabłonie z radości poczęstują swymi owocami -
będziesz dzisiaj wracała do domu jak róża.
23.11.2010 - Ustka
Wtorek 7:38
Wiersz z książki „Wnętrze cienia”
autor ZJP
https://m.salon24.pl/bbecd445cbf5b8cfa8cb558b2f1b53e0,860,0,0,0.jpg
Muza
http://static.jpg.pl/static/photos/228/228511/3c7e1351edabbf02950179c0d24e447d_normal.jpg |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
zygpru1948 |
2021.03.15; 04:46:36 |
Aforyzm - Zygmunt Jan Prusiński
Wzbogacam cię słowami w czasie zapisu
wydobytych z korzeni wyrastających roślin
gdzie odbywa się gra świateł i poniekąd cieni... |
zygpru1948 |
2021.03.15; 04:39:40 |
Wiersze Macieja Michalskiego
Ichthys
Idę na pustynię - udaję się w góry
lub innymi słowy - schodzę do podziemia
tam jest teraz miejsce - dla wiary kultury
cisza i samotność perspektywy zmienia
nie w gnuśnej konsumpcji - gromadzeniu rzeczy
pod rosnącą presją - mediów i reklamy
nikt nie protestuje - ani nikt nie przeczy
pies który ostrzegał – już został wygnany
trzasnęła jak cuma - nić porozumienia
która mnie do końca zespalała z brzegiem
ostatnia przeszkoda - skoro innych nie ma
teraz moje sprawy popłyną swym biegiem
zerwałem łańcuchy wyplułem wędzidła
rozdałem majątek - połamałem dyby
obolałe plecy – to chyba przez skrzydła
rysuję na piasku - niezdarny znak ryby
Ichthys - z grec. ryba jest jednocześnie anagramem
ozn; Iesous Christos Theu Hios Soter - Jezus Chrystus
Syn Boga Zbawiciel
Ulotność
Ali żonie mojej
Piękno jest ulotne i trwa tylko chwilę
czasem da się schwytać w kadrze lub na płótnie
bo jest tylko gościem jak ptaki motyle
mija i nie wraca - nigdy - absolutnie
już nigdy nie będzie takiej samej chmury
nie zabrzmi tak samo koncert na dwa dzioby
już nigdy jak dawniej nie udam się w góry
i wiersz niespisany - nie ujrzy nagrody
piękno nam umyka jako stan przejściowy
ot tyle by wzbudzić bezkresną tęsknotę
za tym co nie mija – nie ma o tym mowy
wpiszą nas w to piękno? – mam wielką ochotę
14 marca 2021
Dopóki śpiewam
Dopóki spiwam jeszcze se ne umrzelo
Jaromir Nohawica
Świta – piąta rano jakiś ptak samotny
zwiastuje nadzieję - pewnie też poeta
jego śpiew niezwykły choć bardziej ulotny
ważniejszy od tego co piszą w gazetach
muszę to wyjaśnić słowik czy skowronek
ptasi samorodek z mojego karmnika
skoro z taką wiarą - błogosławi dzionek
to mój sprzymierzeniec to moja muzyka
wczoraj pokonałem - ekstremalną drogę
razem z grupą niewiast - nie widziałem księdza
test na motorykę ile przeleźć mogę
zanim niedołęstwo skleroza i nędza
świta - chwytam laptop - nim dogasną trele
przekładam na słowa - niebieskie libretto
za przykładem ptaszka powitam niedzielę
Nikifor jedynie - czy też Canaletto
Słupsk 14 marca 2021 |
|
|