RACJO-ANALNA ONA

RACJO-ANALNA ONA Ja, czyli jak się zatrułam spermą w... Palermo, Roku Pańskiego 2000 krzywię się do Lustra poprawiając kaskadę tłustych i rzadkich włosów wtem... zbliża się ON z opaską na oczach zdeprymowany samiec spod spożywczaka zmarszczył czoło i zaczął otwierać usta dało się wyczuć odór przedwczorajszego piwska i ogólnej próchnicy przyzębia kładę mu ręce na jego ramionach i powoli zdejmuje mu opaskę z oczu spojrzał na mnie z niedowierzaniem... - aleś ty szkaradna. zaczął się szybko ubierać ale zdążył jeszcze powiedzieć: - kobieto weź lepiej kup sobie wibrator bo do Ciebie to nawet ślepy Jurand ze Spychowa nie przyjdzie... i splunął na podłogę żółtą śliną przeżutego, podłego tytoniu

Napisz do autora « poprzedni ( 103 / 237) następny » da Winczi dodany: 2017-11-28, 22:19:59 typ: satyra wyświetleń (451) głosuj (232)

Katarzyna K	2021.12.14; 20:46:24
Pozdrawiam. +

Anna z.	2021.12.14; 17:34:26
Piękna modlitwa do Pani jasnogörskiej+pozdrawiam cieplutko ❤️

da Winczi

2017.11.28; 22:31:53

Daisy, spoko, mnie się też nie podoba, ale to przecież nie o to chodzi, czy się podoba. oto cytat złodziejki wierszy... Izabel... kaszalota poezji kradzionej - z jej profilu: "w moich wierszach jest dużo mnie samej, może kiedyś ukarzą się, jako "WIERSZE MAMY" - dedykuje je mojej Wielkiej Miłości! RATUNKU! Chyba ukarzą* się nowe, kradzione wierszy kaszalotnicy poezji zakoszonej z Internetu. Albo bogi nas "ukarzą" za jej analfabetyzm. hehe W jej wierszach jest dużo JEJ SAMEJ, a reszta, to zajebane z Internetu. haha

112dzwonicwnaglychprzypadkach	2017.11.28; 22:24:57
"kładę mu* ręce na jego* ramionach i powoli zdejmuje mu* opaskę z oczu" przemyślałbym to