Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (7)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
Heretyk
- lucja.haluch
pan Kot
- lucja.haluch
Z mitami
- TESSA
Zmartwychwstały w nas
- lucja.haluch
więcej...

Dziś napisano 18 komentarzy.

Pytanie bez odpowiedzi

Pytanie bez odpowiedzi

Zygmunt Jan Prusiński


PYTANIE BEZ ODPOWIEDZI

Pomiędzy piątkiem a niedzielą
sporo się zmieniło
parapet wzbogacony dekoracją
i georginiami w dwu kolorach

więc z tego powodu piszę wiersz
znaczący dla nas
mniej znaczący dla innych.

Piszcie poeci o zwykłych rzeczach
nie ma się co wysilać
co po ogniskach zostanie
najwyżej o popiele
bo można w nim kartofle upiec -
ale to tyle bo popiół przeniesie wiatr.

Zwykły dzień jest ważniejszy
od świątecznego
van Gogh namalował krzesło
na którym siedział w izbie
czy łóżko na którym spał -

nie wysilał się jak Picasso
ta ludzka codzienność i jego
przedmioty miały dusze.

I w moim pokoju jest dusza
Margot potrafi wskrzesić życie
kiedy jest przy mnie obecna -
jej czystość to sztuka
którą obserwuję a potem opisuję
w obszarze poezji.

Zatem trwaj z tymi przedmiotami
dotykaj je i używaj -
odwdzięczę się wierszem
i miłością o nieznanej godzinie

tylko dlaczego z twoich ust
słyszę to zapytanie -
kiedy skończysz kochany?


14.8.2016 - Ustka
Niedziela 14:51

Wiersz z książki "Siostra mgły"...


autor ZJP
http://s20.flog.pl/media/foto_300/11309440_zlapany-na-goracym-uczynku-przez-margot.jpg


Margot Bene
http://s20.flog.pl/media/foto_300/11309450_damnica-margot-w-zamysle-a-o-czym-to-nie-wiem.jpg
Napisz do autora

« poprzedni ( 693 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2016-08-15, 06:30:29
typ: przyroda
wyświetleń (228)
głosuj (80)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2016.08.15; 22:01:09
Zygmunt Jan Prusiński NUTA W PERLE - część druga ___________Motto: "Tak, być szczęśliwa w rocznicę poznania i myślę, że Ty to sprawisz, jesteś poetą i wiesz jak tego dokonać, a z gitary muśniętej Twoją ręką dźwięk radosnej nieskończoności spłynie." Krytyk literacki Margot Bene

http://korespondentwojenny.salon24.pl/721195,nuta-w-perle-czesc-ii

zygpru1948 2016.08.15; 06:43:03
Komentarze autora Karola Zielińskiego


11.09.2011 22:53

@Ryszard Zasmucony


Oglądam właśnie pański rysunek z dziewczyną o dużych cycuszkach, świntuchu! Marzą się Panu takie duże piersi, a dziewczyna nie ma piętnastu lat!
No, nieładnie! To jak ciągle (według Pana) marzę o dupczeniu? To ja jestem niewyżytym zboczonym sekssualistą?
I coś Pan namazgolił?, jakiegoś gnoma, za jej przezgrabnym, przeapetycznym tyłeczkiem (bez majtusiów!) świntuszku?
Gołe baby to ma prawo malować tylko przeżarty wódą malarzyna, któremu już z alkoholowego zwiotczenia stosu pacierzowego kutas nie staje. Taki facet maluje bez wzwodu prącia, beznamiętnie i obiektywnie, ale nie Pan!

Każda kreska na pańskim obrazku demaskuje Pana i świadczy o kompleksie niewyżytego jebusa! Chodzi mi o kreskę, która biegnie poziomo wzdłuż jej dziewczęcych ud. Jej dziecięcą rączkę, jej dłoń, która symbolizuje waginę, "macanie" i mizianie, samogwałt, stara się Pan ukryć pod przezroczystą kołdrą-zasłoną. Cóż za hipokryzja. Co za artystyczna perfidia. Ukryć nie ukrywając, ukryć, niby to ja jestem taki bogobojny i skromny) i jednocześnie okryć. Na tym polega istota podniecenia. Albo dojrzała myśl artystyczna, która chce powiedzieć, że lepiej ukryć, pozornie ukryć, żeby było widać lepiej i bardziej podniecająco intencje i ukryte treści. A ten dziwny przedmiocik koło jej palców pod kołderką, cóż to jest, jakiś gwizdek do gwizdania na dziewczęcej delikatnej cipce, jakaś trąbeczka?, wygląda to na sekretny zegarek ze szklaną gruszką, zbiorniczkiem wypełniania cipci (kobietki mają swoje tajemnice)... Po co to Pan narysował, a może narysowało się podświadomie i samo, ale po co to Pan zostawił, czyś Pan jest ślepy, czy też oślepiło Pana (tzw. "Cipa na oczach" - nie świntuszę tylko podaję termin naukowy). Na rysunku niczego nie kładzie się przypadkowo i bezkarnie, wszystko wypływa ze stanów świadomości (i podświadomości)... a ten gnomek, krasnalek koszmarny za jej dupcią i pleckami, co trzyma w rączce... to jest albo stetoskop, koło jej dupci albo aparacik foto. Prędzej jednak stetoskop (do mierzenia pulsu płodu w macicy), więc to może "doktorek siódmy miesiąc w ciąży", jakiś potworek senny, że się spaskudziło dziewicę, hymen dziewczęcy, niewinny... nabazgrany co ma freudowskie znaczenie, a z szyi tego noworodka wystaje jakiś kutas i dotyka ją w krzyże, miziając, a ona ma w końcach palców rurkę od tego stetoskopu... trzyma, jak nić porozumienia, nić Ariadny, aluzja do minotarium, czy to jakieś ginekologiczne badanie, albo zabawa w doktora?

Nie może się Pan wykręcać, że to nieważne, że tego nie ma. Przecież do cholery widzę? To nie są moje omamy wynikające z obsesyjnego myślenia o ciupcianiu! To nie ja jestem opętany seksem! I próbuję go na różne sposoby podświadomie wyprzeć!

Oczywiście, że ma Pan prawo do bycia artystą, i do obrony tego, żeby rysować jak Pan chce. To jest wielce niebanalne i po mojej myśli. Według mnie to jest prawdziwa sztuka. Gdyby nie było tego dzidziusia, który być może przed kwadransem z niej wyszedł i już się z nią bawi stetoskopem... to rysunek byłby uboższy w tzw. niepokojące, głębsze treści. Można by mówić wtedy, że jest ubogi bo nie ma treści ani miejsc niedookreślonych. A tu one są bogate i niepokojące. Gdy Pan chciał uniknąć takich jak moje komentarzy, to nie trzeba było tego rysować. Wolno Panu rysować jak Pan chce, ale, to co widzę i oglądam, co też ten Pan Zasmucony narysował, co też mu chodzi po głowie, to myślę sobie... No właśnie! Może on rysuje z rozpędu, co mu w duszy gra, co mu chora psychika na niewyżycie seksualne podpowiada jako terapię i podobnie jak pani Anakonda nie wie co myśli, co rysuje i co wie?

Kluczem to tego jest ten stworek-potworek z kutasem sterczącym z szyi i miziającym dziewczynę po krzyżach. Przecież tego by Hieronim Bosch nie wymyślił. Czy Panu, Panie Ryszardzie, same bezwolnie, bez świadomości ręka wyrysowała te kreski, które ułożyły się w procesach (jak to nazywa Sartr'e) retencji i pretensji, tego kutasa? Ale żeby tak obscenicznie i niedwuznacznie. Toby mogło się wydarzyć u diabolicznego, prymitywnego i ordynarnego Skręta, ale nie u subtelnego Pana Zasmuconego (losem upadłej ludzkości).

Poza tym (muszę Pana pochwalić w zastępstwie diabła) całość nabiera metafizycznego i pozaświatowego wymiaru: Dziewczyna, piękno pozaświatowej poświaty tła i potworek... to chyba on domaga się rewitalizacji, a jeśli nie, to siedząc tak za tyłeczkiem dziewczyny i miziając ją po dupci, musi mu być dobrze. Czego mu, jako zdrowy facet zazdroszczę. Zrobił Pan eroticon do kwadratu! Pozdro

PS. Panie Zygmuncie, biorę Pana za świadka, że domagam się od Pana Ryszarda Zasmuconego, żeby się na temat moich uwag wypowiedział (jako artysta), pod groźbą uznania go za pacykarza i naturszczyka który sobie tak bazgracze, jak kura pazurem, ale tym niemniej, te bazgroty mają wartość pisma automatycznego nadrealistów, z których współczesna psychoanaliza itd. itp. odczytuje zawiłości mapy duchowej poszczególnego człowieka i całej kultury. Pozdro

PS 2. Jeśliś Pan, Pan Zygmuncie tego nie widział w obrazku, o czym ja piszę, omawiając treść tego obrazka Pana Zasmuconego, to się Pan mu przyjrzyj, czy nie mam racji.


Zygmunt Jan Prusiński Kobieta białych luster - część IV...

_______________________________


Wiersze na topie:
1. a wtedy (30)
2. żniwo (30)
3. "układacz snów" (30)
4. ja Weronika (30)
5. Kurtyzana żywiołów (29)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (280)
2. darek407 (234)
3. Jojka (200)
4. pawlikov_hoff (115)
5. Super-Tango (108)
więcej...