|
Przyjaciel o czterech łapach
Przyjaciel o czterech łapach |
Chociaż czarnuch-mięknie serce
kiedy biorę go na ręce.
Rano przy telewizorze
Nieraz o szalonej porze
Sam mi wchodzi na kolana
-Bestia choć niezapraszana.
Naraz mruczy mrużąc oczy.
Oj, tak-Widok to uroczy
Z psem wychodzę-wnet przychodzi
i wycieczce chce przewodzić
To po pniach drzewek się wspina
potem gapi się kocina
swymi małymi oczkami
Tak to właśnie między nami.
Czasem gdzieś tam się ukrywa
I znowu swoje wydziwia.
Wołam Maksio-już ten gna
Taka z niego kocina.
Gdy przez balkon wraca z dworu
też nie braknie mu humoru
Zaraz drze się kocur mój
bo chce dostać prowiant swój.
To znów na dywanie leży
i bestyja święcie wierzy,
Że nikt nie potrąci jego.
Kto nauczył tego złego.
Cóż-to moje wychowanie
Rozbestwiło niesłychanie.
Nawet gdy się do sklepu biega
-on jak kompan i kolega
Czemuż słabość mam do niego
Skoro to... to nic dobrego,
Często przychodzi on do mnie
Kocur mój-powiem nieskromnie |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Gabrys |
2021.01.11; 22:35:50 |
pozdrawiam + |
niteczka |
2021.01.11; 11:59:23 |
Z uznaniem dla czteronogiego przyjaciela
Pozdrawiam nadmorsko :) |
wigor |
2021.01.11; 10:46:36 |
Fajny przyjaciel dobrze opisany. Pozdrawiam serdecznie ;-) + |
wiewióra |
2021.01.11; 09:56:41 |
Ach ci nasi czworonożni |
Halinka |
2021.01.11; 02:43:35 |
Dobry opis. Pozdrawiam + |
DominikR |
2021.01.11; 01:28:31 |
Ciekawy opis, podoba mi się
Pozdrawiam+ |
|
|