|
przy zgaszonym świetle dnia
przy zgaszonym świetle dnia |
na ramieniu jej skroń położę
kiedy cichutkim spojrzeniem
dłoń moją delikatnie ujmie
w chwili gdy dzień zgaśnie
rozchylając usta leciutko
odetchnę jakoś spokojniej
powieki opuszczę znurzone
i pewnie uśmiechnę się do niej
przecież śmierć to taka sama
jak ja musi być dziewczyna
więc może nam razem
nie będzie najgorzej |
|
...czasami o tym myślę, a tym razem chciałam żeby nie było mrocznie, ciemno i ponuro... (mam nadzieję, że się udało ;) |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|