|
Przepraszam...
Przepraszam... |
Kiedy serce od lat wielu uparcie mówi tak
Ale rozum zawsze stanowczo mówi nie
Taka ot codzienna, ciężka między nimi walka
Ponieważ muszę nadal najnocniej kochać Cię
Najtrudniej jest mi z tym żyć tak wytrwale
Gdy serce moje rozpaczliwie prosi ciągle o spełnienie
O to jedyne, niemożliwe, to które nigdy nie nastanie
Patrząc na Ciebie każdego dnia i każdej nocy
Czuję, jakby za każdym razem
Kolejny kawałek mojej duszy bezpowrotnie ulatywał
Jeden smutny uśmiech i setna, tęskna łza
Wzruszenie wielkie, lecz smutek nadal trwa
Twe światło, choć jasne, jest mi tak niedostępne
Uczucie, które zawsze boli tak mocno nieopisanie
Nie chce za nic wygasnąć, odejść, zniknąć
Twoje niezwykłe piękno pokonuje mnie skutecznie
I choć za miłość nie można przepraszać
To ja przepraszam dziś za to szczere, idealne uczucie
Ale zawsze będę bardzo tęsknić i kochać Cię wiecznie
I upadnę w mroku, pięknem nieuchwytnym pokonana
Rzucona bezsilnie na kolana, tam, gdzie ciemność wszędzie
Odejdę stąd i nic już nie zostanie po tej nadziei pustej
Na to, czego nigdy nie było, nie ma i nie będzie |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
GothicQueen |
2020.11.21; 03:21:47 |
Pozostaje mi tylko podziękować osobom komentującym za właściwe zrozumienie tej sytuacji. |
niteczka |
2020.11.11; 09:55:54 |
smutny...
pozdrawiam nadmorsko:) |
|
|