|
Przemiana
Przemiana |
Niegdyś była tylko pustka
szara i osamotniona
w zabłoconych pantoflach
płaszczu zbyt długim
oddychała chłodem który
wędrował po moich policzkach
wyblakłych zupełnie
dziecinnie naturalnych
pustka się przeistoczyła
od pamiętnej daty
jest już wypełnieniem
ukojeniem wcześniej tęsknoty
nieskazitelnie piękna
pudrowym różem oszroniona
z karmazynowymi ustami
spojrzeniem w połysku cieni
jestem po prostu inna
zmieniłam się
bo pociąg
wiozący życie moje
wjechał na odpowiednie tory
nie wstydzę się
cielesności własnej
kobietą jestem
zmienną
sentymentalną
nieznośną
nareszcie kochaną
tak niewiele potrzeba
aby być w pełni szczęśliwym
- M.J. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Elusia |
2015.04.14; 18:08:57 |
bardzo dobry,
niedoceniony wiersz,
masz fiolet! |
|
|