|
przeczytanie
przeczytanie |
z otwartych ust
spłyną kaskady niewymówień
powietrzem z przedburzy wszystko
dzielone na już i teraz
pomiędzy okładkami
odwracamy się na następną
stronę aż po rozłożystość
niecierpliwości
rozskrzydlą się sylaby
kursywy obietnic przytulą to
co lubią nasze oczy
bez niepotrzebnych dopełniaczy
wczytujesz się w ramiona
epilog stanie się odrobiną jutra |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|