|
Pryzmat
Pryzmat |
Przez dno z butelki świat malutki
na przekór żalom za baśniami
Strumieniem wódy płuczesz smutki
choć własnym bólem się nie splamisz
Kolejne dniówki białe noce
przetaczasz szarość w szklanym torze
Stępiony ból lecz wciąż bulgoce
depresji mrocznej twardy orzech
Iluzji procent w złudne dłonie
zatapiasz niemoc złość zmartwienia
Świadomość blada niech utonie
chociaż da chwilkę zapomnienia |
|
wszystkim na równi pochyłej |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|