|
prolog
prolog |
Jam tylko posłańcem
dla zgubionej duszy
co zmożona trwogą
pióra już nie ruszy.
Jam bajarzem nieba
kłęby dymu puszczam
gdy zapłakać trzeba
gdy wiatr mury burzy.
Nie zabijajcie posłańca!
A wytężcie uszy
kto się uciekł w słowa
tego sen nie zmorzy.
Przyjdźcie do mnie duchy
plećcie swe bajania
ja obrazy w zdania
zauroczę ludy
zdążę z tym do rana. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Podlasianin |
2018.09.25; 21:51:10 |
Nie musisz już się bać - dzisiaj już posłańców się nie zabija, nawet jeżeli przynoszą tragiczne wieści :) Ciekawie zaczynasz, witaj na Zaciszu. Pozdrawiam + |
|
|