Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (7)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
"Mam słuchawki"
- Kama
Bez nadziei
- Polak patriota
Wiosna
- gośka26
Taki dzień
- Suliko
więcej...

Dziś napisano 7 komentarzy.

Prequel

Prequel

Zapita tabletka wódą,
na niektóre rzeczy jest już za późno
A ja wychodzę na podwórko,
najebany z ziomami co znam ich od lat

Czemu jest mi tak trudno,
czemu jest już za późno
Coś powiedzieć czasem za głupio,
dziwny jest ten świat





Po deszczu miało wyjść słońce,
ale jakoś ciągle
jest go brak
Bo deszcz nie ustąpi jak bodźce,
jak wysoko w górach wiatr

Mam Cię ze sobą zabrać? Skądże,
w samotności opuszczę ten świat
Normalny, ale bardzo smutny człowiek,
którego sam nie chce znać

Wszystko się wali,
los i życie to dwójka najcięższych rywali
A widzę w oddali
tęczę,
to tylko złudzenie,
czy ogarnięte sprawy

Bo nade mną to chmury gęste,
spojrzenia wredne,
blednę
Wszystko to zbędne,
krzyczę na potęgę,
ucinam to jak wstęgę

Łapy
pocięte
jak tamtej dziewczyny,
skok na szyny
Za dużo pychy,
za dużo łychy,
oczy puste nie piękne
jak Malediwy

Stres dziś zapity,
tapsy i buchy
i na kasach wysokie liczby
Tu dużo wódy,
kleją się wity,
albo jesteś skuty,
albo jesteś napity




Nie chce, żebyś dała mi dupy,
tylko do twego serca kluczyk
Wybacz, że jestem nieufny,
przychodzą i odchodzą te suki

A ja się nabieram
jak głupi
to był tylko melanż
i używki
To nie henna
to są blizny,
nie znikną po chwili

Pogubiony w tym wszystkim,
a labirynt
prowadzi do zguby
Wielki jak mur chiński,
Potter pomóż wyjść stąd do kurwy

Wiem, że charakter
to mam trudny,
jakbym specjalnie
pakował się do trumny
W sumie
to po prostu jestem durny
i w kurwe
smutny
i zwykle skuty

Pytają co tam, a ja piszę, że nudy,
choć w mojej głowie
najciekawsze fabuły
Jak proszek
to myśli do urny,
nie powiem
jak chłopaki robią ruchy

Zimny browar z puchy,
ciepła wódka
i tania popita z lodówki
Patrzą się kurwy,
my spokojna przewózka,
na bary nie na kluby



Zapita tabletka wódą,
na niektóre rzeczy jest już za późno
A ja wychodzę na podwórko,
najebany z ziomami co znam ich od lat

Czemu jest mi tak trudno,
czemu jest już za późno
Coś powiedzieć czasem za głupio,
dziwny jest ten świat





Tam gdzie dźwigamy swoje
własne krzyże,
ciężkie są te chwile
Z ziomkiem
piona, zdrowie
za to skurwiałe życie,
wysokie
promile

Co powiem
kiedy sam siebie zapytam przed śmiercią, jak żyłem?
Odpowiem
epitafium, które może
napiszę
za chwilę,
a ten świat

Ten gdzie dźwigamy swoje własne krzyże,
ciężkie jak życie
Zdrówko jak z Finem
co go poznałem w barze, tam trzym się

Co sobie powiem
na łożu śmierci, jaki za życia byłem
Odpowiem
tym epitafium co napiszę
za chwilę
nim pójdę spać
Napisz do autora

« poprzedni ( 50 / 58) następny »

Anonymus K

dodany: 2022-01-29, 15:57:02
typ: życie
wyświetleń (274)
głosuj (1)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.


Wiersze na topie:
1. Wizjoner artysta (30)
2. Oddech (30)
3. Ściany (30)
4. Książka (30)
5. Pustka (30)

Autorzy na topie:
1. Klaudia (298)
2. darek407 (292)
3. Zibby77 (280)
4. Miłosz R (259)
5. Jojka (168)
więcej...