|
Prababcia Wincentyna 1
Prababcia Wincentyna 1 |
Prababcia Wincentyna była przemiłą staruszką .Odkąd pamiętam krzątała się po podwórku karmiąc gęsi lub kury, a w pogodne niedzielne popołudnia lubiła siadywać na ganku w towarzystwie mojej babci Marysi
i cioci Stefci, które były jej córkami. Miałam wtedy ze sześć lat i uwielbiałam przysłuchiwać się ich rozmowom .
Wincentyna nieustannie wspominała rodzinne strony, sąsiadów ,znajomych, rodziców .W Polsce znalazła się za sprawą przesiedleń na ziemie odzyskane po drugiej wojnie. Urodziła się i mieszkała całe swoje życie przed wojną w Gródku małym miasteczku na kresach (obecnie Białoruś ).Podobno, gdy dziadkowie przyjechali do Kołczyna prababcia nie chciała za żadne skarby się rozpakować twierdząc ,że zaraz będą wracać. Tak mi opowiadała babcia Marysia .Dopiero wtedy, gdy dziadek wybudował piec na którym mogła smażyć swoje ulubione tradycyjne bliny pomalutku zaczęła godzić się z losem.
Podróż na Ziemie Zachodnie to osobna i przeciekawa historia, ale o tym może innym razem, gdyż aby to opowiedzieć muszę znać szczegóły o które wypytam wujka Mariana brata mamy i kuzynkę Danusię z Kołczyna .
Wątek przyjazdu z Kresów to jakby fragment filmu Sami Swoi. Moja babcia Marysia ze swoim mężem, a moim dziadkiem Józefem, ze swoją mamą, a moją prababką Wincentyną i z dwójką swoich małoletnich dzieci -moją mamą Janiną (lat11) i wujkiem Marianem(Lat 4) po długiej podróży docierają do celu który zwie się się Ziemie Odzyskane Wydarzenie to ma miejsce wiosną 1946 w momencie kiedy pociąg z repatriantami którym jechało mnóstwo przesiedlonych ze wschodu rodzin zatrzymuje się na małej stacyjce niedaleko Gorzowa Wielkopolskiego.
Ta stacyjka to wieś o nazwie Kołczyn, miejsce przepiękne położone wśród lasów Ziemi Lubuskiej nad rzeką Wartą i kanałem Bema. Rodzina moich dziadków wybiera i zajmuje jeden z wielu pustych domów, by po jakim czasie zagospodarowawszy się co nie co zacząć gospodarzyć.
cdn |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
niteczka |
2020.09.28; 21:22:31 |
Przeczytałam z zainteresowaniem
Pozdrawiam nadmorsko :) |
roman |
2020.09.28; 19:14:00 |
Mieszkańcy zachodnich ziem Polski ale także Mazur lub ich rodziny przeżyli takie właśnie przesiedlenia. Moja rodzina mieszkała przed wojną na terenie obecnej Białorusi i dane jej były podobne przeżycia. + |
lucja.haluch |
2020.09.28; 19:13:54 |
Pięknie opowiadasz, moja rodzina też z kresów tylko to Wileńszczyzna...Plus+
Pozdrawiam serdecznie... |
Ambrozja |
2020.09.28; 16:28:40 |
Jednym tchem przeczytałam.
+
.......
Muszę kończyć.
Przepraszam. |
Stan21 |
2020.09.28; 16:02:57 |
Ciekawie napisałaś o swojej rodzinie i tamtych czasach. Pozdrawiam. + |
wigor |
2020.09.28; 15:12:24 |
Dobre proza. Lubię historie rodzinne. Pozdrawiam serdecznie ;-) + |
TESSA |
2020.09.28; 15:04:49 |
'Dopiero wtedy, gdy dziadek wybudował piec na którym mogła smażyć swoje ulubione tradycyjne bliny pomalutku zaczęła godzić się z losem.'
to zdanie dla mnie jest clou charakteru Twojej babci i... uśmiecham się do niej :)
i jeszcze jedno: wyobraź sobie, że kobieta która mnie urodziła / z nazwy matka / też miała na imię 'Janina'... niestety była inna, niż Twoja. |
Ed2015 |
2020.09.28; 13:08:37 |
jeżeli pierwsza to od razu ujmująca,++
pozdrawiam, E |
wiewióra |
2020.09.28; 12:32:53 |
To moja pierwsza proza ,zawsze chciałam napisać o moich dziadkach i ich losach .Ten fragment o prababci Wincentynie to jeden z wielu wątków historii rodzinnej, Marzę aby napisać o nich książkę ,nie będzie to proste bo dziadkowie od wielu lat nie żyją ,ale żyją jeszcze ich synowie i kuzyni stąd są nadzieje że może się to udać . |
Nikola |
2020.09.28; 12:08:32 |
Piękny kawałek rodzinnej historii napisałaś...Pozdrawiam serdecznie:)+ |
wiewióra |
2020.09.28; 11:32:36 |
Chciałam przeprosić czytających za niezbyt udany sposób zapisu .Usiłowałam zrobić akapity ale mi nie wyszły ,Pierwszy raz zapisuję prozę stąd problemów co niemiara, że nie wspomnę o wielu niedociągnięciach językowych. |
JNaszko |
2020.09.28; 11:04:16 |
Historia nieraz jest piękna
Pozdrawiam Jurek |
Polak patriota |
2020.09.28; 10:14:59 |
Bardzo dobrze że masz dostęp do zapisków i wywiadów . To punkt zwrotny w tego typu dywagacjach. Zapis przejrzysty - historia rodziny bardzo ciekawa. Nawet z punktu widzenia ówczesnych przesiedleń. Pozdrawiam serdecznie:)) |
gośka26 |
2020.09.28; 10:07:04 |
kocham czytać takie historie, rozumiem iż są to losy Twojej rodziny, pisz będę czytać z przyjemnością:) |
|
|