|
POWÓDŹ
POWÓDŹ |
Wyszedł z gospody gość z kulawą nogą
i pokuśtykał prościuteńko drogą,
a że był zmoczony wódeczką dokładnie
nie wiedział biedaczek , gdzie spocząć wypadnie.
Od góry deszcz leje , a wewnątrz wódeczka
wody po kolana , patrzy - jest góreczka
choć to tylko stos mały węgla kamiennego,
ale wspaniałe łoże dla utrudzonego.
Kiwnął się pijaczek , raz jeden i drugi,
a potem położył , wyciągnął jak długi.
We Wleniu jest powódź , Wleń już zatopiony
a na kupie węgla śpi facet spojony.
Więc dzielna milicja szybciutko wyrusza,
by wyrwać faceta z objęć Morfeusza.
Zbudzili faceta , ten oczy przeciera-
skąd tu tyle wody ?co to jest cholera ?
Trzęsie się ze strachu , z zimna podryguje
za uratowanie nawet nie dziękuje .
Choć pijący mocno to Wlenia zakała
na szczęście nikogo woda nie zalała. |
|
TYM , KTÓRZY RATOWALI LUDZI I DOBYTEK WLENIAN |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
HKH |
2013.01.13; 11:21:34 |
Pamiętam tę powódź i zalany Wleń; było bardzo nieciekawie.
+ |
|
|