|
PotWór, czyli zbitka wyrazów. czyli nie bójmy się, przecież nas nie uGryzie
PotWór, czyli zbitka wyrazów. czyli nie bójmy się, przecież nas nie uGryzie |
dżdży wieczór, siąpi zaoknie. całe
płaty ciebie spadają z fotela na podłogę.
spadają z pluskiem i nic nieprzynoszącą ciszą
popluszcza. w ramach sięgasz po maczek
z półeczki (ten poszarpany z prawej) i czytasz.
czytasz i czujesz jak wwierca się małymi,
szybkimi ząbkami, dobiera
do wewnątrz, na ostro, skalpelem
ślizga po cienkiej błonce żył, perforuje i już
po chwili sączy się krew, sączy się limfa.
kości dygocą i są niepoliczalne.
rozchodzą się jak stare sparciałe
małżeństwo. oczy biegają, uszy zamknięto
na cztery. ty truchcisz.
coś się tu dzieje, coś... trochę
to trwało, lecz zrozumiałeś: coś się
tudzieje!
nie szukasz pomocy, nie wiesz, że można.
i dobrze, gdyż nagle: zamarte.
wszystko zaMartę. masz ład i porządek, plus
pole do intercośtam. wbiegasz na nie. (a)tak,
a jednak, ugryzła cię!
ugryzła cie jedna z głów
Poezji Współczesnej. |
|
Piątnica - kwiecień 2011
publikacja: tomik "Ogrodowe Impresje - Antologia Forum Ogrodu Ciszy" - Warszawa 2012 |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
ArchiVista |
2013.01.13; 11:57:43 |
dziękuję za wszystkie opinie :) |
wadera |
2013.01.10; 23:53:44 |
Nie przemawia do mnie.. |
|
|