|
porwanie
porwanie |
kiedy przyjdą pierwsze roztopy
i ziemia zacznie wracać do życia
obdarta z bieli i nieistnienia
wybuchnie feerią odmian zieleni
pobiegnę po szkiełka do oczu
byś w tej zieleni tonął jak w stawie
założę sweter w żonkile i wepnę
modrą wstążkę we włosy
z koszykiem przysmaków piknik
urządzę byś przysiadł jak mały żuczek
wśród świergotów i treli ptasząt
oddał niechcący swoją duszę
i tak się dłuży ta wstrętna zima
zakreślam dni żółtymi kołami
aż w końcu stanie w rozkwicie wiosna
porwę cię z nurtem swoimi żądzami
27-12-2021 |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
nieprzysposobiona |
2021.12.28; 07:23:54 |
Kamo, ŁUCJO - dziękuję.
Rmblerze - o to chodziło, żeby trochę wzbudzić nadzieję:)
Mirku -Masz rację, ale ja zawsze mam problem z rymami i dyscypliną.
Dziękuję Ci za czytanie i plusa;))
Piotrze - dzięki, miło.
Jurku - i Tobie za wizytę dziękuję.
Pozdrawiam Was serdecznie! |
JNaszko |
2021.12.27; 20:49:40 |
Co powiedzieć pięknie
Jurek++++++++++ |
skala |
2021.12.27; 19:21:06 |
fajnie się czyta |
puszczyk |
2021.12.27; 19:04:25 |
Nawet fajne, choć podział na klasyczne strofy, aż prosi o klasyczne zrymowanie.
A tu raz są rymy, raz ich nie ma i trochę źle się czyta.
Ale za szkiełka do oczu masz plusa :) |
lucja.haluch |
2021.12.27; 18:41:31 |
O tak...też czekam... Plus+
Pozdrawiam cieplutko... |
Kama |
2021.12.27; 18:39:16 |
O tak+ |
|
|