|
poranny spacer - z cyklu "Warkocze myśli"
poranny spacer - z cyklu "Warkocze myśli" |
"Warkocze myśli" nie są wierszami, ale ...
#
Wydeptaną przez kolejne pokolenia ścieżką,
nieopodal brzegu jeziora,
idę sobie, w przedpołudniowym słońcu,
goszczącym na bezchmurnym niebie.
Porastające gdzieniegdzie drzewa
serwują przyjemny chłód swoim cieniem
dla rozgrzanego ciała.
Myśli wciąż krążą wokół niezliczonej ilości piechurów,
którzy to przede mną podążali tym samym szlakiem.
Jakże ja wtedy czuję naturalną bliskość przyrody
- wyrosły wraz z drzewami,
będącymi niemymi świadkami owych przemarszów.
Różniste owady, których to nie umiałbym nazwać,
przemieszczają się pomiędzy trawami,
będącymi dla nich gęstym lasem.
Tylko ptaków jakoś mniej, niż przed rokiem ...
Doprawdy cudownie jest wczuć się, w owe, beztroskie przeżywanie natury ... |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Podlasianin |
2018.08.23; 11:46:41 |
W tak pięknych okolicznościach przyrody można snuć różne rozważania - od filozoficznych, po prozaiczne, z życia wzięte. Spacer jest dobry na wszystko, nie żałuj więc nóg i zaliczaj kolejne kilometry :) Miłego + |
|
|