|
Poemat urodzinowy
Poemat urodzinowy |
Zygmunt Jan Prusiński
POEMAT URODZINOWY
(urodziłem się 30 Września 1948 roku)
Jutro moje urodziny -
wiem że morwy i akacje o tym wiedzą
daniele i jeżyki - może i dzięcioły
mniej o tym wiedzą ludzie i rodzina.
Ale to mi nie przeszkadza
nie jestem w stanie poczęstować wszystkich
golonką i spirytusem i południowymi owocami.
Poemat urodzinowy ma coś z krzyku
bo jeszcze pamiętam jak miałem cztery latka
kiedy to moi rodzice włamali się do teatru
im. Stefana Jaracza w Otwocku
przy ulicy Armii Radzieckiej...
Za ten wyczyn otrzymaliśmy mieszkanie -
czasem romantyzm słowiański
pomaga jak widać bo ta scena w teatrze
zaszczepiła we mnie ów artyzm
który posiadam do dzisiaj.
Starzeję się poniekąd
jak ten dąb królewski przed moim oknem -
nie ma tego drzewa jestem ja w oknie
- czuję po nim pustkę jak i pustkę
po przyjaciołach którzy odeszli.
Wspominam ich czasem w wierszach
to taka moja okoliczność z przyzwoitości -
wówczas czytam im te wiersze
lub śpiewam przy gitarze ballady.
A ty Margot wróciłaś do Avinion
na pewno usiądziesz w ogrodzie
wypijesz czerwone wino
będąc przy mnie blisko.
- Niech te moje urodziny szybko przeminą
pojutrze będę starszy o następny nowy rok.
29.9.2016 - Ustka
Czwartek 19:54
Wiersz z książki "Siostra mgły"...
autor ZJP
http://s20.flog.pl/media/foto_300/11427408_detektyw-anatol-wiele-odkryl-zdrad-malzenskich.jpg
Margot Bene
http://s20.flog.pl/media/foto_300/11411827_w-sobie-razem.jpg |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
zygpru1948 |
2016.09.30; 23:07:57 |
Zygmunt Jan Prusiński PÓŁNOC Z DIABŁEM W OKNIE - część pierwsza...
Nie piję bo nie ma z kim a powinienem nalać sobie dwie setki spirytusu na dwie nogi choćby dla fasonu że jestem tym jubilatem - (30 września Anno Domini Roku Pańskiego 2016).
http://korespondentwojenny.salon24.pl/729867,polnoc-z-diablem-w-oknie-czesc-i |
zygpru1948 |
2016.09.30; 17:45:30 |
O nie, przegapiłem, pierwszy od Teresy był Wiesław!
Dziękuję i pozdrawiam |
zygpru1948 |
2016.09.30; 17:44:10 |
Dziękuję Tereso, Ty jedna z tej łąki pod nazwą ZACISZE
Pozdrawiam |
TESSA |
2016.09.30; 13:14:57 |
Zygmuncie, życzę Ci spokojnego bicia serca i ukołysanej miłością duszy:) |
zeska winij |
2016.09.30; 12:48:49 |
stu lat obcowania ze słowem, z pięknym/dobrym słowem :) |
zygpru1948 |
2016.09.30; 10:21:10 |
Życzenia urodzinowe dla mnie od CREDY
https://credy.eu/email/pl/birthday/Birthday_balloons_POL.jpg |
zygpru1948 |
2016.09.30; 09:12:22 |
Życzenia Urodzinowe od Margot Bene z Avinion
Piątek. 30 Września 2016 - 00:23
Zygmuncie!!!!
Jest taki dzień ważniejszy od innych dni - to dzień Twoich urodzin.
Z okazji tego dnia składam Ci kochany życzenia wielu radosnych przeżyć, które wzbogacą Twoją jakże wrażliwą i wspaniałą osobowość, dobrego zdrowia, oraz zapału i wyobraźni do nowych wyzwań poetyckich, i to abyś zawsze był blisko mnie.
Małgosia tego dnia całuję Cię mocno, bardzo mocno, a wróbelki ćwierkają, że kochanie jest nam dane.
http://zalacznik.wp.pl/0/d645/IMG_20160925_122455.jpg?tsn=1475219055634&zalf=Nowe&wid=96432&p=2&o2=8870679&t=IMAGE&st=JPEG&ct=QkFTRTY0 |
zygpru1948 |
2016.09.30; 08:32:03 |
List do poety Grzegorza Perkowskiego
Dziękuję i pozdrawiam - Zygmunt z Ustki
U Danusi Irek przeczytałem dzisiaj Pana dwa wiersze bez tytułu, które mnie dotknęły wewnętrznie. Czuje się i doświadczenie z Literaturą i życiowe także. Szkoda że wiersze nie mają tytułów...
Panie Grzegorzu, czy mogę u siebie na blogach prezentować Pana wiersze?
Obecnie realizujemy Antologię na Pomorzu w Słupsku, miesiąc Październik jest ostatecznym terminem. Proszę wybrać kilka wierszy, ze dwa zdjęcia i notę biograficzną.
Jesteśmy z jednego pokolenia...
Pozdrawiam serdecznie - Zygmunt z Ustki
30.09.2016
Ps. Adres do redakcji podam później, po Pańskiej zgodzie. |
zygpru1948 |
2016.09.30; 08:30:03 |
Znalazłem w natłoku w Internecie poetę Grzegorza Perkowskiego z Wałbrzycha.
________________________
Grzegorz Perkowski
Bardziej jestem
wygrzewam się w obojętności
siedząc
po męsku
z pełnym rozwarciem kolan
Dłonie
splatam za głową
Było
co być musiało
a skorumpowana cholera
Życie
nie spodziewa się ze mnie
żadnych korzyści
Efekciarstwo życia
beczki napełnia prochem
turlając się po fasadach
obcych wesołości
Jestem szczuplejszy
o kilka uniesień
i wyzuty z zamiarów chodzenia
po tęczy
Pstrość wzroku
zawdzięczam kilku kroplom
których
pochodzenia i nazwy
nie pamiętam
Nie umiem kochać na pamięć
do syta
bo w karczmach
kelnerzy wylewają colę
na spodnie
Pogrzebię się jeszcze
w systemie podawania
poczucia bezpieczeństwa
bo zaufanie
nie trzyma parametrów
Zdobywam
antidotum na potyczki
potykając się
każdego dnia,
ceniąc je coraz bardziej
od drogich whiskaczy
Szczerość i prawda
zapraszają mnie do trójkąta
tenże zniesie
nawet kobieta zazdrosna
o cały rodzaj żeński
Ręce mi zdrętwiały na wezgłowiu
za to szczęka
nie rozbija się po każdym telefonie,
który dzwoni
bez przerwy
___________
Grzegorz Perkowski
Zanim
bieżnik prawej opony
naszego
czerwonego renault mégane
(we move like cagey tigers)
wyrzeźbił
finezyjny wzorek
na jego grzbiecie,
kot
wyłonił się znikąd.
(we slip through the streets)
co to za interwał:
śmierć kota i muzyka pop?
(throw all the songs we know)
Teraz kot
chroni przed deszczem
trzydzieści centymetrów kwadratowych
nierównego asfaltu
(we bite and scratch
and scream all night)
gdzieś pod ciemnym,
barytonowym Włocławkiem,
który na mapie
do złudzenia przypomina
finezyjny wzorek
na grzbiecie kota,
wyrzeźbiony przez bieżnik
prawej opony
naszego
czerwonego renault mégane. |
zygpru1948 |
2016.09.30; 08:20:22 |
Znalazłem w natłoku w Internecie poetę Grzegorza Perkowskiego z Wałbrzycha.
________________________
Grzegorz Perkowski
Nie pomieściłem
zamieci
w małym palcu
często
dając uciec przekleństwom
blednącym konturom
pewnej twarzy
dorysowywałem policzki,
wtykałem włosy
Połówkom
własnoręcznie przeciętej pamięci
zamieniałem obrazy i słowa,
mieszałem budynki
zwracałem wolność przez małe wu
by się dowiedzieć,
że nie istnieje
Wzdycham ciszej
by nie słuchać pytań
o odpowiedziach
łamiących całe życia
i słów,
które przeszłość w obelisk formują
grzmotem
wodując na moich oczach
Łatwiej mi wierzyć
w złe
a korzyści plotą ucinki
w kawał wielkiego odcięcia
na kształt dobrego życia
______________
Grzegorz Perkowski
Zgodnie
z porami roku
strumień znaku
przemierza te kartki.
Teraz
jest wyschły i słaby
a woda cicha;
potem
ciemny i wezbrany
pociągnie za sobą
głazy
i dziwne białe korzenie.
Nie wiem
co rządzi wewnętrznym
ruchem strumienia
i jego rytmami.
I nie mogę,
jak niegdyś rolnik
oczekiwać czasu powodzi
ani go wywołać.
Ale pewnego dnia
chcę położyć się na kartce
i zasnąć
i stać swoją własną relikwią. |
zygpru1948 |
2016.09.30; 00:06:53 |
Serwus, Mistrzu.
od: Adam Kadmon
data: 2016-09-25 14:47:43
Witaj Mistrzu Zygmuncie Janie
Dopiero moja żona Wanda, uświadomiła mi że od jakiegoś czasu nie ma Ciebie na FACEBOOKU. Wielka szkoda, bośmy dawno nie pogadawszy: zapewne dokuczyła Ci któraś z niewymownych "ciotek rewolucji", która musi być na posterunku i życzliwie donosić administracji FB.
Jest tak: Ludmiła Janusewicz, którą prawdopodobnie kojarzysz, obecna prezeska ZLP O/ Koszalin, ostatnia chyba żona Cześka Kuriaty, wymusiła na mnie akces do ZLP. Posłuszne wystąpiłem z wnioskiem do komisji weryfikacyjnej, no bo jak tu się kobiecie narażać... No i, mając już niezły początek siódmego krzyżyka na karku, pokornie czekam...
W dodatku chcę Ciebie w mojej, już 36 Witrynie Poetów, byś w niej wystąpił ze swoimi wierszami, jako jeden z trojga poetów. To jest prośba o zezwolenie na publikację Twoich czterech wierszy, z ostatniego urobku. Mianowicie, chodzi o:
1. SCHODY W KOLORZE RÓŻOWYM
2. KOBIECA CZUŁOŚĆ
3. MÓJ MONIZM
4. WOJOWNIK W TRAKCIE SPACERU
Edycję nr. 36 Witryny planuję w pierwszej dekadzie listopada br.
Już z góry dziękuję , pozdrawiając serdecznie.
A. K.
___________________Odpowiedź
Witaj Adamie,
oczywiście że się zgadzam więc nie ma z tym problemu. Drukuj. Jeśli jakieś zdjęcie to przyślę i kilka słów jak będzie trzeba od autora.
Pozdrawiam - Zygmunt z Ustki
Ps. Napiszę więcej w sobotę. I ja mam dla Ciebie propozycję.
29 Września 2016 |
|
|