|
Podróż zimowa (tryptyk)
Podróż zimowa (tryptyk) |
Dłużej niż życie ciągnie się świat,
gdy pociąg w zimę na przełaj gna
i chce się wracać, lecz brnie się dalej
przez białą przestrzeń noc i dzień w szale
tra ta tut! tra ta ta...
tra ta tut! trta ta ta...
Pomiędzy jednym a drugim snem
gawędzę z damą, co któryś dzień
rzeźbiąc na drutach ciepłe skarpety
powierza wzorom swoje sekrety
tra ta tut! tra ta ta...
tra ta tut! trta ta ta...
- Ja na Ussuryjsk, a dokąd Pani?
Olśniła chwilę, przedział oczami:
- Toże Ussuryjsk. Ja toże, da... -
wpina wzrok w druty, gdy patrzę w dal
tra ta tut! tra ta ta...
tra ta tut! trta ta ta..
I znowu milczy, ja dalej śpię,
obłędnym rytmem stukot sen rwie,
lokomotywa wagony szarpie,
do rana gonią nas śnieżne harpie
tra ta tut! tra ta ta...
tra ta tut! tra ta ta...
- Cóż za pogodę piękną dziś mamy...
Omiotła śniegi czarnymi brwiami:
- Da, da... prekrasna. Krasiwa, da... -
pruje skarpety, aż wełna łka
tra ta tut! tra ta ta...
tra ta tut! tra ta ta...
Szajba człekowi wziera do duszy:
bolesny grymas sąsiadkę wzruszy?
Lecz ta, jak koła po zimnym torze
robótkę wzrokiem, drutami orze
tra ta tut! tra ta ta...
tra ta tut! tra ta ta...
I znów w milczeniu przemija dzień
cały następny mróz szyby tnie,
a pociąg dyszy przepracowany
krojąc na kromki śnieg pod kołami
tra ta tut! tra ta ta...
tra ta tut! tra ta ta...
Dama na drutach sweter dziś robi
i kłębek włóczki spadł jej pod nogi;
Patrzę za okna, jaka tam zmiana?
... puszystą bielą przestrzeń owiana
tra ta tut... tra ta ta...
tra ta tut... tra ta ta...
Podnoszę wełnę, w rączki podaję...
wtem, jakby nie ja, rzucam nieśmiałe:
- Pagawarilim, długo się znamy,
więc może teraz... się pokochamy?
tra ta tut? tra ta ta...
tra ta tut? tra ta ta...
Chwilę zastygła w niemym zdziwieniu
(tymczasem kładę koc na siedzeniu),
oczy spuściła... - Ja oczień rada! -
druty cholerne wreszcie odkłada
tra ta tut! tra ta ta...
tra ta tut! tra ta ta...
Jakże potrafi piękny być świat,
gdy pociąg w zimę goni i gna
daleką drogą, co ma już sens,
kiedy do rytmu dostroić się
tra ta tut! tra ta ta!
tra ta tut! tra ta ta!
````````````````````````````````````````
* Ostatnia stacja *
Co to za dziwny Mikołaj?
W okularach dziadka,
który akurat poszedł
po miotłę do piwnicy.
Garbi się jak on,
spod siwej brody
podobnie kaszle,
a nie wie, czy byłam grzeczna
i moje imię pomylił
z reniferem z zaprzęgu.
Co to za Mikołaj
nazbyt święty,
kiedy tak blisko mi
jeszcze do ziemi.
````````````````````````````````````````
dom po dziadku
w zakurzonej piwnicy
broda św. Mikołaja
````````````````````````````````````````
https://youtu.be/ZU5En14C1A0 |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Sokratex |
2016.12.08; 10:28:11 |
Dziękuję za komentarze i czytanie :) |
joanna53 |
2016.12.07; 21:09:38 |
ciekawie:) |
Sławomir_Sad |
2016.12.07; 19:29:50 |
Świetne :)
Pozdrawiam serdecznie z plusem |
Sokratex |
2016.12.07; 15:25:16 |
bez / bądź |
Sokratex |
2016.12.07; 15:24:23 |
O, nie nazywaj mnie kolegą po piórze, bo nie zasłużyłeś na to!
Czytałem trochę Twoich rymowanek, stąd to wiem.
Na razie się uczysz rymować to, co można powiedzieć bez rymów.
Proza: 90% - Autor 10% Czytelnik i rymy nie mają to tu nic do rzeczy
Poezja 50 % - Autor 50% - Czytelnik
Zapamietaj to sobie i bez wdzięczny, że w ogóle Ci zdradzam takie niuanse. |
bordoblues |
2016.12.07; 15:13:00 |
koleżko - nie pisz nikomu więcej, że ktoś czegoś nie rozumie
i nie sil się na żadną odpowiedź |
Sokratex |
2016.12.07; 15:10:49 |
Poza tym to pieśń patriotyczna, o tym, że
Polska będzie kiedyś sięgała aż za Syberię ;)
Paniał? |
Sokratex |
2016.12.07; 15:07:54 |
@Bordoblues
Dlaczego, że to baaardzo długa podróż.
Mówisz o zdrowych zmysłach, a nie rozumiesz tego co czytasz? |
bordoblues |
2016.12.07; 15:00:21 |
tra ta tut! tra ta ta...
brzmi to jak refren piosenki i myślę, że jest to tłumaczenie
jakiejś piosenki radzieckiej z czasów obozów pionierskich
ma Krymie.
jaki, przy zdrowych zmysłach Polak, pisałby o pociągu do Ussuryjska?
kto w ogóle słyszał o Ussuryjsku? |
Sokratex |
2016.12.07; 14:24:41 |
@Wigor
To jest krótka forma. Tylko życie długie :)
Czego i wszystkim życzę. |
wigor |
2016.12.07; 14:11:28 |
W pociągu kolei transsyberyjskiej:
- Zdrastwuj Sasza, kuda ty jediosz?
- Zdrastwuj, Wania. Iz Maskwy we Władywostok. A Ty?
- Iz Władywostoka w Maskwu.
- Wot, tiechnika...
Wiesz ja lubię krótkie formy. Dobry stary dowcip o kulturalnej rozmowie w pociągu transsyberyjskim (jadącym z Moskwy do Władywostoku 6 dni i 4 godziny) rozciągnąłeś na całą trasę. Jak znam życie dogadali się szybciej ;-)
Dwie następne części tryptyku OK. Pozdrawiam ;-) + |
Sokratex |
2016.12.07; 13:50:55 |
Polecam też muzykę Kroke z linka. Świetna, a tytuł "Time" wymowny. |
Sokratex |
2016.12.07; 13:48:31 |
@Głupiec
Dzięki :) |
Sokratex |
2016.12.07; 13:47:29 |
W piwnicy. Zobacz, że w drugiej części Dziadek poszedł akurat wtedy, gdy miał przyjść św. Mikołaj, po miotłę do piwnicy. Wszystko się zazębia, a dziewczynka już rozumie po latach, dlaczego w taki ważnym dla niej momencie Dziadek akurat zniknął :)
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za sugestię. Tryptyk - to jest to! |
TESSA |
2016.12.07; 13:30:05 |
lekki niuans: w piwnicy, czy na strychu? chyba że i tu i tu. w końcu to był dom dziadka, więc pełen jego obecności:) |
Sokratex |
2016.12.07; 13:23:34 |
Dziękuję, TESSO :) |
TESSA |
2016.12.07; 13:19:29 |
strzelaj, to Twoja "bramka". dla mnie bardzo fajny ciąg, że tak to kolokwialnie ujmę... |
Sokratex |
2016.12.07; 12:18:59 |
@TESSA
Taki stukot musi się urywać, inaczej byłoby już za monotonnie.
Co do dyptyku, przypomniałem sobie, że kiedyś napisałem jeszcze takie haiku:
...
dom po dziadku
w zakurzonej piwnicy
broda św. Mikołaja
...
Jak myślisz, dodać na końcu i zrobić z tego przekazu tryptyk,
będący kompletną całością:
- Młody jeszcze Dziadek jedzie "pociągiem", w którym poznaje przyszłą Babcię
- dziewczynki z drugiego wiersza.
- Dziewczynka, już po latach, jako dorosła kobieta otrzymuje w spadku dom po Dziadku i któregoś dnia odkrywa na strychu, że to on był św. Mikołajem. Okazuje się, że zawsze, nawet teraz, już po śmierci przynosił jej wspaniałe prezenty.
Doradzisz? |
Boreas |
2016.12.07; 12:11:50 |
bardzo rytmiczny i dobrze się czyta - gratulacje z + |
TESSA |
2016.12.07; 11:44:36 |
pierwszy świetny i tylko jedno mi nie daje spokoju: "tra ta tut! tra ta ta...". brakuje mi w rytmice jednego "ta". czyli: tra ta tut! tra ta ta ta. ale to mój odbiór:). świetnie dobrany podkład świadczy o autorze: nie lekceważy odbiorcy, dając mu pełny wymiar przeżyć estetycznych...drugi wbrew lekkości bardziej filozoficzny.
a tak w ogóle cieszę się, że pojawił się ktoś kto pisze dyptyki, choć nawet nie wiedziałam, że tak to się zwie. |
Sokratex |
2016.12.07; 09:55:46 |
Witaj, Sonato. tęskniłem :)
Stukot? Cóż, życie bywa monotonne...
to jednak nie nasze, pełne rozgrzanych emocji dyskusje ;)
Miłego dnia. |
|
|