|
Początek
Początek |
Trafiłem pod skalpel-
na sali potem leżałem.
Przez dwie szklane ściany
z Joanną sąsiadowałem
Wielokrotnie wówczas
"u siebie" ją przyjmowałem
Pogadanki, spojrzenia
każdego medycznego dnia
Tak się zaczęła
przyjaźń wieloletnia.
Spotykała się ze mną
"na karcie" bądź przy telefonie
A jednak przez te
lata minione
Nasze kontakty
się nie załamały
a jednak oczy
przez lata nie spotkały.
Spotkania oko- w oko
kilka razy się zdarzyły
To na badaniach
gdy szpital odwiedzała
O swoich przyjazdach
zawsze uprzedzała
To wszystko zaledwie
przez dwa lata było
A później na kartkach
telefonach się kończyło
Ostatnio list przysłała
Przyjechać obiecałem
Już nawet datę
zarezerwowałem
W imię zatem tego starania
teraz tylko na termin czekamy
W tym roku na pewno
już się spotkamy
lipiec 2005 |
|
wygrzebany stary wiersz |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
lucja.haluch |
2021.01.09; 19:24:46 |
Bywają przyjaźnie ze szpitala...znam takie...Plus+
Pozdrawiam serdecznie... |
wigor |
2021.01.09; 18:53:18 |
Dziękuję za odpowiedź. Miłego wieczoru ;-) |
wigor |
2021.01.09; 11:52:40 |
Czy Niteczka ma rację? Przyjaźń trwa? Pozdrawiam serdecznie ;-) + |
niteczka |
2021.01.09; 08:14:48 |
Są takie przyjaźnie których czas nie zabije
Pozdrawiam nadmorsko :) |
JNaszko |
2021.01.09; 08:13:04 |
Ładny samo życie
Jurek++++++++ |
Halinka |
2021.01.09; 02:40:19 |
Dobry wiersz. Pozdrawiam + |
erni |
2021.01.09; 00:32:18 |
Samo życie + |
|
|