|
Płynie
Płynie |
Ciągle płynie i pędzi,
Nic go nie zatrzyma...
Troska o przyszłość,
Radosna chwila
Do przebycia mila.
Przemija...
Taka właśnie jest tego zaleta,
Najlepszy lek na bóle, zmartwień meta.
Trudne chwile całkiem zrównuje,
Zasypuje obojętnością,
Strapienie zeskrobuje.
Gdy jednak chwila dobra nam się dostaje,
Utrapieniem ten lek na wszystko sie staje.
Pamiętam jak cieszyły pierwsze dni wakacji,
Jak bardzo człowiek śmiał się ze świata wariacji,
Jak chciał być wielkim zbawcą, nowej karty rozdaniem.
Nagle zrozumiał...
Stanąć? To nigdy nie stanie,
Teraz w kolejną szufladkę włożony,
Tak pieknie umyty uprasowany,
Rano do pracy gotowy, całkiem pachnący, wyspany...
A gdzie te chwile w których łapaliśmy świat,
Te uśmiechy ludzi, ten beztroski czas,
Teraz smutne młode buzie w porannym tramwaju, idą wyrobić kolejne szulfady regału...
Gdzie chwilę ulotne i ogniska zapach, gdzie uśmiech mamy, gdzie dzieciecy zapał...
Gdzie jest kres mych wakacji gdzie początek racji, wszystko zamieszane,
A czas płynie... Tylko tyle wiem...
On nigdy nie stanie. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Wojciech M |
2020.09.13; 08:46:07 |
Podoba mi się taki opis przemijania życia
Dobrego dnia +
Zmieniłbym tylko słowo wyrobić na wypełnić w - wyrobić kolejne szuflady regału. |
|
|