|
Piekielna grań
Piekielna grań |
Przez wąską szczelinę pchany, szedł wędrowiec zmarnowany
Co go do szczeliny ciska? Zwykła niechęć, strach urwiska
Za nim wielka przepaść czyha, do szczeliny się przepycha
Darmo krzyczy, darmo stęka, sam się swego cienia lęka
Słońce dawno już uśpione, jego oczy w grań wlepione
Postrach budzi ta szczelina, nic go jednak nie zatrzyma
Do wolności, znad urwiska, zimny pot z niego wyciska
Co szczelina ma w sobie? Niech pan wejdzie, ja odpowiem
W jedną stronę kraniec skały, drugiej nawet psy się bały
Iść nie chciały, głośno wyły, w mroczną przepaść się rzuciły
Niech Pan wejdzie, niech nie boi, zwykły przesmyk, nic nie grozi
Wejść, czy nie wejść? Lepiej jednak w piekła czeluść rzucić się, mój przyjacielu
Poddał się, nic nie zrobił, usnął, zamarzł, śnieg go spowił
Przecież sama Ci mówiła, za szczeliną wolność była… |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
wigor |
2015.03.28; 03:58:37 |
GeliuszwAtenach dobrze skomentował, a ja zostawiam PLUS. Pozdrawiam wiosennie ;-)
http://wspinanie.pl/wp-content/uploads/2010/02/15everest-most-nad-szczelina.jpg |
GeliuszwAtenach |
2015.03.28; 01:02:08 |
Jestem pod wrażeniem wiersza wyżej zamieszczonego. Najpierw dlatego że posiada on w każdym wersie po 16 sylab, a ja lubię symetrycznie zbudowane wiersze. Także dlatego że wersy się fajnie rymują, a ja lubię rymowanki. Wreszcie wiersz wyżej zamieszczony zrobił na mnie dobre wrażenie swoją ambitną tematyką, mówiąc o tym, że człowiek często musi zadecydować,czy chce, czy nie chce pójść " w nieznane". Nie pozostaje już nic innego, jak oddać na wiersz głos. |
|
|