|
Pewnego wrześniowego wieczora
Pewnego wrześniowego wieczora |
Skradłeś mi serce
Pewnego wrześniowego wieczora
Wszystko się śmiało dookoła
Wiatr cicho śpiewał
Przez otwarte okno ulatniał się zapach miejskich spalin
Potrzebowałeś na to pięciu sekund
Czas szybko gnał
Trudno nam było za nim nadążyć
Mało rozmawialiśmy
Wystarczał nam uśmiech
Nasze oczy zlewały się
W jeden kolor
Jeden błysk
Raz mnie przytuliłeś
O jeden raz za dużo
Kilka razy się na mnie popatrzyłeś
Nie pomyślałeś o konsekwencjach
Bo teraz ja ze łzami w oczach zasypiam
Gdy nie ma Cię obok
I nie czuję Twojego bicia serca
Na moich plecach. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
karollakrakowski |
2017.11.15; 01:17:32 |
Wróci! Mój chłopak też kiedyś odszedł. Ale miłość zwycięża.
Piękny wiersz... |
Podlasianin |
2017.11.14; 21:59:01 |
Na pewno wróci. Pozdrawiam+ |
|
|