|
Panie mój (do wymyślonego boga)
Panie mój (do wymyślonego boga) |
Ty tyle spraw na głowie masz,
Lecz mnie robaka chciej wysłuchać.
Słowa modlitwy szczerej tak,
Szeptać ja będę ci do ucha.
Prośby mam wielkie i podziękowania.
Chcę żebyś wiedział, że jestem spełniona.
Poradzę sobie ze wszystkim panie,
Choć moja droga jest przesolona.
Jednak jest miło wiedzieć panie,
Że gdzieś tam jesteś i mnie słuchasz,
Że są ci miłe i radosne,
Takie modlitwy wprost do ucha.
Od nieprzyjaciół panie racz,
Trzymać me ciało hen z daleka.
Bo nie chcę grzeszyć srodze tak,
Bo wiem, że kara za to czeka.
Od złości i zawiści ludzkiej
Racz dobry panie mnie uchronić,
Bym nie musiała śnić o zemście,
Bym nie musiała krwi uronić.
Zbaw mnie o panie od facetów,
Którzy o byłych swych plotkują,
Szukając w „przyjaciółkach” wsparcia,
Niech lepiej słów swoich pilnują.
I trzymaj mnie z dala od kobiet,
Które wspierają delikwenta,
Bo szkoda byłoby ich wdzięków.
On niech o krzywdzie mej pamięta.
Wrogów nie boję się mój panie,
Bo cóż mi mogą zrobić oni,
Gdy wiem, że nic dobrego od nich,
Nie straszni mi wrogowie moi.
Trzymaj mą duszę w odległości
Od przyjaciela, który wrogiem.
Bo nie ma większej niemoralności,
Ty wiesz to dobrze, bo jesteś bogiem.
Spraw, dobry panie bym nigdy w życiu,
Nie spadła z góry na dno mych wrogów.
Daj mi o panie siły wiele,
Bym znieść umiała obrazę snobów.
O cóż mi jeszcze prosić wypada,
Może dam spokój ci o mój panie.
W zamian na twoje ręce złożę
Słodkie dla duszy podziękowanie.
Dziękuję ci za mój rozsądek,
Może nie zawsze jest przy głosie,
Lecz kiedy uda mu się przedrzeć,
Widać działanie i pokłosie.
Dziękuję panie za empatię,
Za to, że mogę być wrażliwa.
Choć czasem przez to bywam znowu
Tak roztrzęsiona i płaczliwa.
Dzięki mój panie za zaradność,
Która nie wszystkim bywa dana.
Dla mnie jest ważna, bo z nią zawsze
Wiem, że doczekam jutra rana.
Dziękuję panie za optymizm,
Bo gdybyś mnie pozbawił tego,
Mogłabym zrobić komuś krzywdę,
Albo przynajmniej to coś złego.
Humoru mam poczucie wielkie.
Choć z psychologii nie mam studiów
To z pobłażaniem w swoim życiu,
Potrafię potraktować durniów.
Szanuję ludzi, człowieczeństwo,
Lecz nie odpuszczę złośliwości.
Najlepiej jednak obejść w koło,
Duszących się w swojej podłości.
Na tym zakończę dziś mój panie
I tak za dużo tych wynurzeń.
Mam tylko w duszy mej nadzieję,
Ze rozpętałam wielką burzę :) |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Nszoczi |
2015.09.08; 20:38:58 |
Witaj Grazyna, dziękuję za miłe słowa :) Pozdrawiam serdecznie :) Ania |
Nszoczi |
2015.09.08; 20:37:53 |
Wigor, mój wymyślony bóg jest taki, jakim chcę go widzieć i dlatego w tym momencie jest cierpliwy :) Nie ma jak to sobie wymyślić boga i dostosować go do swoich potrzeb :) To bardzo wygodne.
Co do Twojego pobożnego życzenia zostawiłam na nim swój ślad :)
Pozdrawiam Ania |
grazyna |
2015.09.08; 19:21:45 |
długaśny ten wiersz, ale bardzo na tak, pozdrawiam bardzo serdecznie i witam na portalu:):):+ |
wigor |
2015.09.08; 18:35:14 |
Rozpisałaś się Aniu licząc na cierpliwość wymyślonego boga. Ja jestem bardziej pragmatyczny i z racji wieku mam tylko jedno życzenie:
http://poetyckie-zacisze.pl/pobozne-zyczenie-w38523.html
PLUS z pozdrowieniami ;-) |
Nszoczi |
2015.09.08; 12:29:15 |
To prawda :-D |
zeska winij |
2015.09.08; 12:21:34 |
ale, czyż któryś Bóg nie jest wymyślony i cóż w tym niesamowitego, że (każdy jest) wymyślony + |
Nszoczi |
2015.09.08; 10:11:36 |
Dziękuję Sisi |
Sisi |
2015.09.08; 09:50:00 |
Podziwiam !!!!! Masz wielki talent !!!! Cudowny wiersz!!! +++ |
Nszoczi |
2015.09.08; 09:17:14 |
A ten bóg akurat jest wymyślony więc może być i głuchy. Do prawdziwego Boga tak bym nie śmiała pisać :-) |
Nszoczi |
2015.09.08; 09:15:40 |
Ładny wiersz TESSA |
TESSA |
2015.09.08; 08:57:11 |
choć burza wielka to deszcz mały
bo bóg przygłuchy siedzi w niebie
spuszcza zasłonę na świat cały
i prosząc jego prosisz siebie
i ja też proszę siebie ciebie
innych ludzi o serca dobroć
więc niech ta burza wstrząśnie niebem
za każdym szeptem po tysiąckroć! |
|
|