|
pani A.
pani A. |
poruszamy się w gąszczu sklepów
coraz większych i bardziej pełnych spożywczaków
typowej starszej pani
zamieszkałej w którymś z bloków
obojętnie w którym mieście
(żeby nie powiedzieć wszędzie),
nie trudniej niż w czasach przeszłych
umrzeć z głodu
w życiu starszej pani, pani A
rozgrywa się codzienna walka o przeżycie
na klatce schodowej, na wysokości 3 piętra.
mało kto wie co to znaczy
musieć wydostać się z trzeciego piętra,
codziennie prosić własne kości
aby udało się chociaż powoli
wymknąć z góry na dół.
choć trzeba przyznać że pani A
cierpliwie przyzwyczaiła się do swego losu.
pocieszeniem do jakiego się uciekała
była świadomość spełnienia się jako matka
często bowiem siedząc
myślała o swoich dzieciach.
syn w Massachusetts zrobił karierę.
awans przychodził mu za awansem.
córka, doktor habilitowana,
specjalistka w swojej dziedzinie.
pani A. zawsze była dumna ze swoich dzieci
i chwaliła się ilekroć miała okazję spotkać sąsiadkę. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
sylen |
2016.11.29; 00:28:32 |
Ano życie. Piękny wiersz☺plus |
kaja-maja |
2016.11.28; 20:37:02 |
ale sama w ciszy płakała
bo żadnej pomocy od nich nie zyskała
też zaszczyt jest zbyteczny
zwłaszcza kiedy po prośbie idziesz
nie znając swojej wartości czy dzieci
dzisiaj płacz mnie to nie wzrusza
jak konowałów wychowałaś
myśląc o sobie co znaczyłaś
tak nie jedni też wypominają rodzicom
że ich fakultet czy wiedza
ma inne spostrzeżenie swiata
w którym chciałoby i chce się być w:):)):) |
Sławomir_Sad |
2016.11.28; 18:48:19 |
Smutne, ale prawdziwe.
Pozdrawiam serdecznie z plusem |
Nicze |
2016.11.28; 15:36:09 |
wzruszyło mnie to. a myślałam że to jeden z wierszyków o wścibskich sąsiadach |
|
|