Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś (2)

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
"włos w książce"
- Albina
A może by tak sonet napisać ?
- kaja-maja
Galimatias
- kaja-maja
Przesądy i zabobony
- kaja-maja
więcej...

Dziś napisano 19 komentarzy.

Oswobodzenie ciała z cienia

Oswobodzenie ciała z cienia

Zygmunt Jan Prusiński


OSWOBODZENIE CIAŁA Z CIENIA

Katarzynie John


Poszedłem z tobą jak ślepiec,
dalej niż rzeka zaczyna swój nurt.

Zatrzymały cię motyle, rzekłaś do mnie:
"Chciałabym być motylem".

Byłem przeciwny; wolę cię jako kobietę,
wiem jak się mam zachować.

Zbliżyłaś się boso, zakryłaś moje oczy,
ucałowałaś usta na zgodę.

Roztuliłem z wiatrem, zasyczałaś
jak głodne pisklę w szuwarach.


Jesteś moim prezentem dzisiaj... Katarzyno!


25.11.2010 - Ustka
Czwartek 20:28

Wiersz z książki „Wnętrze cienia”


autor ZJP
https://s28.flog.pl/media/foto/13341196_sztuka-w-fotografii.jpg


Muza
http://static.jpg.pl/static/photos/570/570562/735e0fc761fc6feb0691c506898ec7c7_normal.jpg
Napisz do autora

« poprzedni ( 1930 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2021-03-21, 16:45:48
typ: przyroda
wyświetleń (185)
głosuj (84)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2021.03.21; 16:59:47
Aforyzm - Zygmunt Jan Prusiński

Bywają we mnie rewolucje.
Ołtarze dla grzeszników a dla mnie
kobieta o uroczych kształtach.

zygpru1948 2021.03.21; 16:56:52
wiersze - Krzysztof Frydrych Gore Poetica


Moje królestwo nie jest z tego świata

Moje królestwo nie jest z tego świata
ani w żadnej rzeczy, która z niego jest.
Wyciszyłem głosy z radioodbiornika,
zrehabilitowałem kosmiczne szumy.
Rano budzi mnie żałosne wycie psa nad grobem Pana,
ubita piana nie schodzi mu z pyska.

Toksyczne szczepionki trują a miały chronić,
nawet kundle nie chciały z nich korzystać.
Co roku wrzucam pod choinkę
z litością godną pogardy
kości z resztkami mięsa,
bezduszny prezent dla pupili.

Stoją w gardle, sztywnieją
modlitwy bez sensu i końca,
zmieniają się w ciężką infekcje,
zapalenie odbierające głos.
Prośby konfidentów, wazeliniarzy,
świętych spaślaków, którym przeszkadza tłuszcz w rosole
i śmieciowe światło w ciemności wszechświata.

Kończcie bełkotać,
nie słucha was nawet leniwy prorok.
I na litość boską zmieńcie zdartą płytę
z zapętloną mantrą wc potrzeb.
Podkręcam na maksa relaksacyjną muzykę.

czwartek, 5 grudnia 2019



Pochłaniacz trupów

Wielkie żarcie na bezwzględnej wysokości,
pełno wartościowe posiłki w mlecznym barze na chmurce.
Menu mięsnych odpadów,
zupa z trupa, głęboki talerz juchy,
śliskie wątróbki z płodów,
witaminki z chłopczyka i dziewczynki.
Eteryczny żołądek wymaga pielęgnacji
gęstym sosem z ofiar.

Badania na wściekliznę,
elektryczny masaż kończyn
i bilet w jedną stronę do niebiańskiej masarni.
Z błogosławieństwem boskiego pochłaniacza,
i na jego podobieństwo
mięso już mleczakami, obgryzamy z kości.

wtorek, 5 listopada 2019



LEMDICK

Zbanowani za linią horyzontu kreacjoniści,
archont-patole, rasistowskie satany,
biseksualni hierofanci
dymają na pieska wasze matki, żony i kochanki
w misterium chcicy z czterech stron świata.
Pokornie opaleni nigdy nie wstają z kolan
pod zakręconym jak swastyka słońcem.

Przez cały ten zboczony czas, zdrowie seksualne
było zakryte pod czarną burką oblubienicy.
Światełko w tunelu ujawniło
najwyższej jakości zdania w sprayu zatopione,
pogrzebane w ludzkim uchu.
Skopiowane należało przeczytać ze zrozumieniem
bez znaków interpunkcji.

Święte księgi nie kopulują z literami.
Bajkopisarze odwróceni plecami wypinają się na przeznaczenie,
zaśliniony kciuk opuszczają w dół sprawdzając kierunek wiatrów.
Pustostany powstrzymują przemyt fałszywych informacji.
Boski Syn zrzuca skafander kosmicznego węża,
Nagi próbuje wstydliwie oddychać
zza sklejonych kartek.
Spiskowcy już główkują z napisem na krzyżu.

czwartek, 17 października 2019



Przemienienie Pańskie

Obóz przetrwania pod okiem Pana,
przeobrażenie na dużych wysokościach,
event duszyczek obieranych ze skóry.
A w lochach Watykanu after party,
piekielny melanż, srogie piguły archontów,
torebki oczodołów wypełnione ropą,
akumulatory ładowane pyłkiem przez nos,
grzybki wygrzewane w mchu i paproci.

Co ujrzeliście,
ślizgając się po kręgosłupie,
wspinając na szczyt czaszki?
Może proroctwa wśród wyjących syren
o jedynym dniu dzielonym przez noc,
o najgłośniejszym w historii zabójstwie Boga
codziennie powtarzanym bez fachowej instrukcji
zmartwychwstania?

Całe boskie stworzenie zamilkło
obserwując ukrzyżowany wyjątek.
Chrystus wysoko nad szczytującymi
w ostatniej chwili przekazuje prorokom
słowa w języku migowym.
Boskim poganiaczom bydła pękają bębenki,
struny głosowe trzymają w zębach,
widelcem kręcą w gałce wyostrzając słaby wzrok.
Nauczanie początkowe dobiega końca,
bracia mniejsi poznali tylko cel,
statystycznym kolaniarzom nauka uciekła w las.

czwartek, 3 października 2019



Światłość ze światłości

Światłość ze światłości,
przenika się między dobrymi znajomymi Chrystusa
na cześć i do widzenia, złego zakończenia.
W dziale marketingu przekazują sobie znak pokoju.

Ciemnota pielgrzymujących menadżerów nie godna poświęcenia,
za to przejedzona boskim ciałem
i spragniona mszalnego wina.
Kopulują na misjonarza w biedzie, niepewności jutra,
wypoczywają z pluskwami na tanich wczasach,
wytapiając tłuszcz gruboskórnych i przesadnie opalonych
w solarium umierającego słońca.

Uzdrowionym kalekom puszczają hamulce dla naszego zbawienia.
Włącza się komplikator współistotnego Ojca,
matce pękają bąbelki,
nakręca się szopka u świętej rodziny.
Mesjasz powstając, rusza w sobotę
dyskotekowym krokiem
z kciukiem do góry, puszcza oczko,
stary i głupi, nic a nic nie spoważniał.

piątek, 27 września 2019




Krzysztof Frydrych

"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne. Wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić". Paweł z Tarsu

file:///C:/Users/Orkan/Desktop/AMELIA/Krzysztof%20Frydrych_pliki/dsa.png


Wiersze na topie:
1. Zapomniana myśl (30)
2. Potem cisza (30)
3. Teatr cieni (30)
4. Oczami Barabasza (30)
5. Diabelski gon (30)

Autorzy na topie:
1. Zibby77 (460)
2. Klaudia (450)
3. Miłosz R (392)
4. darek407 (234)
5. Jojka (92)
więcej...