Ostatnia pieśń

Ostatnia pieśń Tak mi mało dni zostało chciałbym skończyć już tę pieśń ale słów w niej ciągle mało pragnę duszę w nią dziś wpleść Chciałbym stworzyć coś wielkiego tylko nie wiem co i jak cząstkę serca dać swojego by pozostał po nim ślad Kiedy byłem jeszcze chłopcem chciałem zawsze piąć się wzwyż i myślałem że nie spocznę ale gdzieś tam widniał krzyż Odszedł mój kochany tata i za sobą zamknął drzwi śmierć zabrała go ze świata jakże ciężko było mi Już mnie nie cieszyło życie pusty talerz pusty stół gdy budziłem się o świcie przed oczami widniał dół Przeminęły tamte lata później studia własny dom lecz mi droższa była chata tam spotkałem miłość swą Szczęście nie było pisane życie dało mi znów w kość pożegnałem swoją mamę żonę nie oszczędził los Dni zostało mi niewiele bo od środka zżera rak chociaż sercem się dziś dzielę to mi słów wciąż dalej brak

Napisz do autora « poprzedni ( 392 / 994) następny » joanna53 dodany: 2018-07-08, 11:33:10 typ: życie wyświetleń (161) głosuj (30)

roman	2018.07.08; 18:57:02
Śmierć najbliższych odciska piętno +

wigor	2018.07.08; 17:38:52
Dzisiaj i z raka można wyleczyć. Przykład mam w rodzinie. Nie ma co się roztkliwiać lecz żyć i życiem się cieszyć. Pozdrawiam ;-) +

Makarenko	2018.07.08; 17:36:09
smutna się zrobiła ta niedziela +

Markus55	2018.07.08; 14:35:39
życie bywa czasem okrutne-odchodzą bliscy i człowiek zostaje sam ze swoją chorobą-Boże pomóż by mu starczyło sił-smutny ale dobry w odbiorze wiersz-+pozdrawiam:)

Gabrys	2018.07.08; 13:15:19
pozdrawiam +

molica	2018.07.08; 12:34:15
Witaj, wydźwięk przy czytaniu przytłacza, ale oddaje reali życia. Spokojnej niedzieli. Pozdrawiam serdecznie./+/

wiewióra	2018.07.08; 12:18:45
Niezbadane są wyroki Boże .Trudno żyć tym co zostają.

lucja.haluch	2018.07.08; 12:06:10
Joanno..mam już 6 lat darowanych(nowotwór złośliwy) żyję, cieszę się każdą chwilą, bo warto żyć...Plus+ Pozdrawiam serd3cznie..

joanna53	2018.07.08; 12:05:53
Najważniejsze to nie poddać się chorobie,nigdy nie trzeba tracić nadziei, myślę,że każdy ma swoją godzinę śmierci i nic tutaj nie jest przesądzone, życzę dużo dużo zdrowia i dalej takiego optymistycznego nastawienia do życia,dziękuję za komentarz i życzę Wszystkim milej niedzieli:)

stokrotka33	2018.07.08; 12:01:09
Bardzo smutny, poruszający wiersz. Tak, cuda się zdarzają. Pozdrawiam Cię ciepło Joasiu.

kosta.woj

2018.07.08; 11:57:45

Joasiu nie wiem jak osobisty jest ten wiersz na pociechę lekarz minęło cztery lata jak powiedział mi trzy miesiące życia pan ma białaczka szpikowa po dwu latach ten sam lekarz powiedział jest pan trzeci z setki co żyje więc nadzieja jest teraz po 18 chemiach ważę 125 kg 185 wzrostu i raz na trzy miechy na badanie i obserwację jednodniową i żyję wrogom na złość czego i tobie życzę a rodzinie na radość pozdrawiam a wiersz jak zwykle piękny