Wiersze poetów - poetyckie-zacisze.pl ZAPROPONUJ ZMIANĘ W SERWISIE
Logowanie:
Nick:
Hasło:
Zapamiętaj mnie
Odzyskaj hasło
Zarejestruj się
Dostępne opcje:
Strona główna
O serwisie
Regulamin
Zaproponuj zmianę
Indeks wierszy
Ranking autorów
Ranking wierszy
Dodane dziś

Nowi autorzy:
- JoKo
- Yakov
- ummma
- wspanialaPati
więcej...

Ostatnie komentarze:
"Paryż"
- lucja.haluch
Z mitami
- AL46
"Autoportret w dzwonku rowerowym"
- joanna53
Śmieszny płacz
- joanna53
więcej...

Dziś napisano 0 komentarzy.

Osiemnasta noc minęła...

Osiemnasta noc minęła...

Zygmunt Jan Prusiński


OSIEMNASTA NOC MINĘŁA...

Motto: Zakochana - bo inaczej patrzy...


Mija pierwszy dzień świąt i dobrze
następny dzień też minie - i dobrze
ale chciałbym zatrzymać się przy stole
i opowiedzieć ci jakie jadła przygotowała
moja mama - szkoda że cię nie ma Margot.

Piszę w dziewiętnastą noc - wczoraj
nie mogłem skupić się byłem na spacerze
słoneczna pogoda dopisała - a gdzie ty
przy mnie zawsze jest lepiej niż w sanatorium
ile zdjęć zrobiłem w słonecznej przyrodzie.

Ubrałem się jak książę z zaułka - to wieczny
mój stan konserwatysty z północnych pieleszy
zwiastun z rąk Boga karmiony liryzmem
aż zewsząd bulgotała moim wzrokiem radość
ważniejsza od rozmów politycznych...

Mogłem być sobą jakże prawdziwy
w czarnym kapeluszu z dużym rondlem
do tego ciemno-granatowy płaszcz z wełny
i purpurowy szalik okrywający szyję -
zatem cykl zdjęć był udanym spacerem.

Jedynie brakowało mi tej serdeczności
zbliżonych do twych ust - a palety nie miałem
by namalować ich soczystość w owocu
lubię z tobą jeść poziomki te urwane w lesie
więc przybywaj podniecona strunami gitar.


28.3.2016 - Ustka
Poniedziałek 5:29

Wiersz z książki "Różowe schody"...


autor ZJP
http://photos.nasza-klasa.pl/54828617/1575/other/std/5902611dad.jpeg


Margot Bene
http://photos.nasza-klasa.pl/54828617/1648/other/std/3b687253d0.jpeg
Napisz do autora

« poprzedni ( 583 / 2716) następny »

zygpru1948

dodany: 2016-04-07, 00:50:44
typ: przyroda
wyświetleń (544)
głosuj (92)


          -->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.

zygpru1948 2016.04.07; 14:04:19
Ze zdziwieniem zobaczyłem dzisiaj...


Wiersze na topie:

1. Osiemnasta noc minęła... (11)
2. Ja cię kochać nie przestałem... (10)
3. Ja się kochać już przestałem (zoned refluksyjny) (8)
4. niezakazany sen (6)
5. do jutra (6)


Autorzy na topie:

1. kaja-maja [Poziom 10] (423)
2. Izabel [Poziom 10] (30)
3. zygpru1948 [Poziom 3] (11)
4. Super-Tango [Poziom 10] (10)
5. Anna z [Poziom 10] (10)


____________________Dziękuję i pozdrawiam!


7 Kwietnia 2016

zygpru1948 2016.04.07; 07:09:25
Zygmunt Jan Prusiński


OJCIEC KSIĘŻYCA I GWIAZD

Dziennik


Ustka. 21 kwietnia 2005.

W środę, w dniu 6 kwietnia 2005 roku..., Ty spoczywasz na katafalku, nie-zimny, jak przybiera tylko taką temperaturę ciało. - Czy "O" stopni, czy poniżej zera? Tego nigdy nie będę wiedział - nawet, jeśli i ja zamienię się (z człowieka w trupa). - Jak wtedy nazwać: "naturę martwą"? Organizm wystygł. Jego "organy" od stóp do mózgu przestały "grać"... Człowiek, jego budowa, to niczym za życia orkiestra... Dyrygentem w życiu człowieka jest sam Pan Bóg, a ta ludzka istota na ziemi posługuje się niewidocznymi nutkami. To są biologiczne dżwięki, niesłyszalne dla słuchu ludzkiego. Choć wielu - za życia - nie słucha i tych wskazań. Człowiek, pojedyńczy w swej budowie zewnętrznej i autonomii wewnętrznej chce górować nawet nad liściem akacji, nad trawą, nad motylem i muchą. Chce nad czymś, a często i nad kimś górować, władać swoją pospolitością - być "władzą". Chyba to są instynkty zła. Człowiek sam w sobie jest kruchy za życia, ale nie chce do siebie tego przyjąć. Namiętności są wielkie. Najczęściej, nie ma podania ręki drugiej osobie, nie ma uśmiechu szczerego, choćby dla tej trawy i akacji. Dopiero jak się zbliża "śmierć", analizuje swoją totalną bezsensowność swoich narodzin, swojego pędu za życia w niedoskonałości. Już w czasie terażniejszym chciałby naprawić, ale jest bezsilny i sztuczny. To w czasie przeszłym trzeba naprawić, kiedy wszystkie organy grają.

(Tylko nieliczni zasługują na tę nagrodę do wrót wieczności Pana Boga. I Ty mój Wielki Mistrzu, reprezentujący "Człowieczeństwo", zostałeś tam zaproszony).

W tej chwili, czytający - gdyby czytał, już nie Nowelkę Tygodnia a Esej Tygodnia, który rozpocząłem jakoby symbolicznie od 1 kwietnia 2005 roku, pod głównym tytułem: "Ojciec księżyca i gwiazd", nie zrozumiałby (tych dwóch czasów), dwie jednocześnie inne daty, bo kończąc każdą część podaję datę zapisu aktualnego dnia. Mało tego, Wielki Tydzień zmuszony będę zmienić na Nowelę Miesiąca. Bo to moje pisanie wciąż płynie, wypływa ze mnie wszystkimi sokami... Pisanie zawsze musi być "wilgotne" i "soczyste". Jak często mawiałem: "Poezja ma mieć mięso"... Dziś zamieniłbym to w znaczeniu takim: Poezja ma mieć krew i ciało.

Zajrzałem do mojej skrzyni. Wydobyłem z niego dwa nowe wiersze: "Wczoraj bez jutra" i "Płacz jest ukojeniem". Ale znalazł mi się wiersz jako pierwszy zapisany, bo 3 kwietnia. Tytuł: "Wiersz pisany w kościele". Z dozą dokładnej trafności, jeśli chodzi o motto w tym wierszu. To mi tak wyszło, cytuję: "NIE MA INNEJ PRAWDY OD TWOJEJ PRAWDY!"

Mistrzu! Nigdy w kościele nie pisałem. Nigdy! Pobiegłem jak na skrzydłach na wieczorną mszę, trochę było wcześnie, usiadłem akurat po lewej stronie bo powód był taki, że Twój portret przy małym ołtarzyku był Etosem Miłości - którego zapragnąłem, jak człowiek samotny człowieka... Przyglądając się Twoim rysom, "malowałem słowem". Starałem się poważnie opowiedzieć prawdę naszą wspólną, dlaczego POEZJA potrafi zniewalać, dlaczego "to" muszę czynić., choć nikt mnie do tego nie zmusza. - Czyżby to był ukryty Anioł, który nakazuje nielicznym życie poświęcić tak niewdzięcznym zakusom? - Ty masz spokój, ja dalej dżwigam te kamienie nielekkie zaznaczam, na sercu.


* * *

zygpru1948 2016.04.07; 07:02:39
"Każdy naród żyje dziełami swej kultury" - Karol Wojtyła


Zygmunt Jan Prusiński



Głosu Twego zabrakło

wiersz VI


Wędrowcze,
gdzie Twój skalny głos?

Tatry odziane żałobą -
jedynie gdzieniegdzie
prowokuje echo.

Błądzę w obrazach ukrytych,
spowity ze struną strumienia
nad częścią i Twego spojrzenia
i miłości do kamienia...

Wędrowcze,
z liści klonu i dębu!
Wszak jesteś nagrodzony
modlitwą z polskiego korzenia.

Gdy usłyszę ponownie
głos Twój narodzony -
umrę tylko w tych dłoniach.


5 kwietnia 2005
Ustka

zygpru1948 2016.04.07; 06:35:58
Zygmunt Jan Prusiński RÓŻOWE SCHODY - Część druga...

http://korespondentwojenny.salon24.pl/704369,rozowe-schody-czesc-ii

zygpru1948 2016.04.07; 00:55:36
Komentarze autora Karola Zielińskiego


26.02.2012 23:17

@Zygmunt Jan Prusiński

Panie Zygmuncie, po co te skizy? Idealnym połączeniem dla wydania dobrego potomstwa jest jajo młodej kobiety i nasienie starszego, ale zdrowego mężczyzny. (Psiakrew nie piję do siebie, bo by mi było już szkoda). Jeśli stary dożywa w młodym wyglądzie, w tzw. żywej inteligencji, z wszystkimi zębami, bez głębokich zmarszczek, z młodą skórą, bez plam wątrobowych i obwisłości, w dobrym stosunku masy mięśniowej do tłuszczu i kości, bez ubytków szarej masy w mózgu, bez poszerzonych szpar międzypłatowych i wewnętrznych (co wychodzi na tomografie), z dobrym wzwodem i pachnącym (odpowiednio i świeżo) nasieniem, to jest elitą biologiczną i kobieta (gdy jest rasową samicą) instynktownie to wyczuwa. Ja jestem w Pana wieku, ale muszę uważać, żeby się nie dać poderwać (zdziwiłby się Pan, gdybym powiedział komu), bo chwila nieuwagi i kabała gotowa (przede wszystkim finansowa - z portfela pozostaje tylko cienka skórka). Oczywiście, że w tym kryzysie, kobiety lecą na kasę (chociaż często same są bogate - ale sekutnice i sknery) i szukają sponsora, ale widok zgrubienia w kroczu, w obcisłych portkach, robi swoje i często doprowadza je do splątania i drżączki. Ale do cholery nie chciej się Pan żenić. Chyba że to jaja, to wtedy będę pierwszym doradcą od dziewosłębia, tylko musisz je Pan kolejno pokazywać na zdjęciach a my z panią Margosią Canelą (jeśli się zgodzi), będziemy Panu doradzać jak dopasować akuratnie, do odpowiedniej dziury, to Pańskie żeniadło. Pozdro

PS. Pani Margosia powinna zrobić to chętnie (tak myślę), bo sama nie będzie wtedy musiała się za Pana wydawać za mąż.

Zygmunt Jan Prusiński Księżycowy Kochanek... część I


Wiersze na topie:
1. po sąsiedzku (30)
2. ludzka utopia (30)
3. w intencji manny (30)
4. [rozebrany ze słów***] (30)
5. "kto sieje wiatr zbiera razy" (30)

Autorzy na topie:
1. TaniecIluzji (366)
2. Jojka (319)
3. darek407 (255)
4. Gregorsko (124)
5. pawlikov_hoff (90)
więcej...