|
one way ticket
one way ticket |
bracie
zabiłam ich wszystkich tak jak obiecywałam
zrobiłam to na palcach obu rąk
mam krew która pokolorowała im usta
oni mieli takie wielkie oczy jak witraże
żebyśmy lepiej mogli widzieć historie
o dobrych złych i brzydkich
teraz muszę uciekać
bo kończy mi się ważność
alibi
i bilet miesięczny
ty zostań
i kiedy ona znów pójdzie się przejść
nie będziesz już musiał z nikim się bić
bracie
oni nie żyją
tylko ten bezdomny w pociągu
podciął mi gardło brudnym szkłem
wdało się zakażenie i ja
już nie mogę brać do ust wody
wina
ani tego z ulicy co najbardziej surowe
zjedz za mnie
opowiedz gdzie trzeba jak smakowało i jak można potem
lepiej pisać |
|
bratu oralnego niepokoju |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
papieros |
2009.06.17; 21:09:03 |
powtórzę się ale naprawdę świetny wiersz |
EnigmatycznyDuszek |
2009.06.16; 18:04:37 |
chyba ze to miałaś na myśli ja się skupiłam na piciu ;-) ale autor wie najlepiej co miał na myśli. |
nelly su |
2009.06.16; 17:35:39 |
pozdrawiam(+) |
Prozac |
2009.06.16; 17:34:11 |
niekonsekwencji nie ma;dalej jest to,co z ulicy;brudy sie raczej je,prawda? |
EnigmatycznyDuszek |
2009.06.16; 17:28:27 |
piszesz o winie wodzie a pozniej mala nie konsekwencja zjedz powinno byc chyba wupij jesli miala by byc logika. witam na Zaciszu. |
|
|