|
ona odeszła
ona odeszła |
spadł pierwszy śnieg.
ostatnie pożółkłe liście opadły z drzew.
ona odeszła.
patrzył za nią, odprowadzał wzrokiem
pokonując spadające puszyste gwiazdy.
mrużąc wzrok podziwiał jej ślady na białej pierzynie.
nie odwróciła się przez ramię, nie dała żadnej nadziei.
ona odeszła.
śnieg nie bił po oczach.
spadał delikatnie, jak pierze z rozerwanej poduchy.
jakby chciał ulżyć w cierpieniu.
krwawe łzy nie zmieniły zimnego koloru ziemi.
chciał zachować w pamięci jej obraz na zawsze, ale
ona odeszła.
bez słowa, bez uścisku dłoni.
bez listu, bez pocałunku.
jakby nigdy nie była jego.
jakby się nie znali.
marzył o ostatnim spojrzeniu jej zimnych oczu.
nic nie pozostawiła.
ona odeszła.
pozwolił jej odejść.
nie mógł podążyć jej śladem.
zdradliwy, biały pył zatarł ostatnie wspomnienie.
one odeszła. Na zawsze. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|