|
ona czyli ja (cz.II)
ona czyli ja (cz.II) |
...wtedy polała się krew
I nadeszła upragniona śmierć.
Nie przetrwała miłość,
Tym razem nie zwyciężył Bóg.
Bo ona wybrała tę złą
Spośród miliona dobrych dróg.
A może to ktoś za nią zdecydował?
Cały świat i życie jej zmarnował...
Gdybym mogła znów decydować ja.
Patrzyłabym na ten piękny róży kwiat.
Marzyłabym o początku, nie końcu.
Zrobiłabym coś i przyszedłby On.
Bóg ateistów i agnostyków.
Ukazałby się po raz pierwszy
Od tysięcy mrocznych lat.
Zadziwił by i rozświetlił świat.
A wtedy ja..
Odeszłabym kolejny raz.
Nie chcąc go oglądać,
Zwiedziłabym nowy czas. |
|
dla samej siebie, choć tak to nie może się skończyć... |
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|