|
Okrucieństwo wieczoru
Okrucieństwo wieczoru |
słońce ściąga do cienia
niebo na krwisto maluje
rozpuszcza pnącza
subtelnie nieuchwytna
bystremu oku
siła drżąca
noc
rozkłada czerń
na oczy i drzewa
w krwi przegląda
swoje gwiazdy blade
do których brak dostępu
od trucizn paruje
przyjemną wonią
tak zmysł się zaciera
byś mógł podziwiać
z drzew krew i liście
biel kwiatów
spalona
we wszystkich odcieniach |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
|
|