|
Ogród
Ogród |
Błądząc wśród krzewów dziką aleją,
między tysiącem uśmiechów gdzieś pogubionych...
splatałam krawędzią słów - dusze, które się śmieją,
wychowane wśród maków krwistoczerwonych.
Bezkresny ocean figlarnych bzów
i wyspy dorodnych kwieci słonecznika...
oddech wolności tętnice mi pieści,
pokornie tkwiąc w nadziei
a potem w źrenicach znika.
Esy-floresy bazgrałam promieniami słońca,
a przyjaciel mój - wiatr, napierał w korony drzew.
Pod szklistymi powiekami
łzy głębin wapiennych kołysałam bez końca,
w żyłach jedwabnej potęgi - bulgotała grzeszna krew.
W miętowym ogrodzie serca strumienie wspomnień odżyły...
słodkimi kryształkami nadziei, alter ego zroszyły...
bursztynowy firmament tchnienia oświetlałam srebrzystymi magnoliami,
gdzie myśli najczystsze i złote kształtuję pomiędzy wersami.
10.08.2016. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Podlasianin |
2018.10.17; 16:52:07 |
Ciekawy i bardzo intrygujący jest ten Twój ogród :) Witaj na Zaciszu. Pozdrawiam + |
|
|