|
Odszedł mój on
Odszedł mój on |
Odszedł mój on, zabrał go wiatr.
Porwał daleko aż nad morze, bo tak je kochał.
Boję się nazywać rzeczy po imieniu,
kopia jego serca bije w mojej dłoni.
Trzymam je mocno, mocno przytulone.
Zginął mój on, zabrało go morze.
Kochałem go tak mocno, łzy wyżerają ścieżki
na moich policzkach, czerwone na twarzy bladej.
Nie chcę nazwać Cię po imieniu, chcieli wyryć je w marmurze.
Gryzę szczeble od łóżka,
jeszcze czuję jego zapach.
Ciągle w głowie i w sercu go noszę.
Już mnie nie obejmie.
Spalili go jak chciał. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
[bel] |
2019.08.23; 00:23:46 |
sad boi hours
i see |
TESSA |
2019.07.05; 09:39:23 |
. |
|
|