|
Odleciałbym
Odleciałbym |
Odleciałbym do ciepłych krajów.
Nie dla mnie zima – choć biel lubię.
Ja się najlepiej czuję w maju
kiedy się w zieloności gubię.
Kiedy na drzewach i na łąkach
nowe rozplenia się listowie
i kiedy zabrzmi śpiew skowronka,
a ja mam znów zielono w głowie.
Odleciałbym. Jak Boga kocham.
Już w sierpniu bym spakował plecak,
bo denerwuje mnie ta „wiocha”.
Nic mnie nie cieszy, nie podnieca.
Nie wywołuje tych dreszczyków
na widok – nie pamiętam jaki.
Tych „achów”, „ochów”, tych okrzyków
kiedym dziewczyny ciągał w krzaki
Odleciałbym, tam gdzie cieplutko,
Gdzie palmy, piasek, ciepła woda.
Ocean szumiałby cichutko, ptaszki ćwierkały,
a pogoda – przepiękna, cudna, znakomita.
Taka jak tylko na folderach.
To na co czekasz? ktoś zapyta.
Latać się boję jak cholera. |
|
|
|
|
-->> Aby głosować lub komentować musisz się zalogować.
Super-Tango |
2014.04.08; 18:58:56 |
Bdb, obrazowy, ujmujący, uroczy wiersz+)
Pozdrawiam serdecznie |
TESSA |
2014.04.08; 09:13:47 |
Za maj, w którym się urodziłam:) i za tęsknoty...jakby moje...:) + |
|
|